FC Barcelona w tym sezonie niewątpliwie była jedną z najlepszych ekip w Europie. "Duma Katalonii" dowodzona przez Hansiego Flicka kompletnie zdominowała rywalizację na krajowym podwórku, zdobywając tytuł mistrza Hiszpanii, a także Puchar i Superpuchar Hiszpanii. Gigantyczna bijatyka w polskiej lidze. Biły i kopały nawet matki. To był horror Także w rozgrywkach Ligi Mistrzów "Blaugrana" była bardzo groźna dla wszystkich rywali, najbardziej dobitnie przekonał się o tym Inter Mediolan. Włoski zespół w półfinale potrzebował dogrywki w rewanżowym meczu, aby zapewnić sobie szansę gry w finale. Yamal nie wspomniał o Lewandowskim i Szczęsnym. Bolesne Nie ma wątpliwości, że sukces Barcelony miał wielu ojców, w szczególności patrzeć trzeba na piłkarzy ofensywnych, gdzie wyróżniali się Lamine Yamal, Robert Lewandowski oraz Raphinha. W pewnym momencie sezonu bardzo ważnym piłkarzem był także Wojciech Szczęsny. To wszystko nie wystarczyło jednak na występ w finale, w którym Paris Saint-Germain dosłownie zdemolowało Inter Mediolan. Wcześniej zdjęcie ze Świątek, teraz trofeum w ręku. Poruszenie na Rolandzie Garrosie Kilka dni po tym spotkaniu na wywiad z hiszpańskimi mediami przyszedł właśnie Yamal. Skrzydłowy Barcelony został zapytany o najlepszych piłkarzy tych rozgrywek. W kwestii bramkarza postawił na Gianluiego Donnarumę, a nie Szczęsnego. Z kolei, jeśli chodzi o napastnika, to jego wybór padł nie na Lewandowskiego, a klubowego kolegę obu panów, a więc Raphinhę, który wspólnie z Serhou Guirassym zakończył sezon jako najlepszy strzelec całych rozgrywek. Lewandowski w tej klasyfikacji zajął drugie miejsce razem z Harrym Kane'em. Obaj strzelili po 11 goli, a zwycięzcy pokonywali golkiperów o dwa razy więcej.