Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lewandowski bohaterem, Hiszpanie nie mają złudzeń. Ten obrazek mówi wszystko

FC Barcelona z nawiązką poprawiła sobie nastroje po ligowej porażce z Osasuną. "Duma Katalonii" rozbiła w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów szwajcarskie Young Boys Berno, wygrywając 5:0, a Robert Lewandowski strzelił dwa gole, prowadząc drużynę do zwycięstwa. Hiszpanie docenili występ naszego gwiazdora i kataloński "Sport", to właśnie Lewandowskiego umieścił na okładce.

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski/LLUIS GENE/AFP

FC Barcelona w znakomitym stylu weszła w nowy sezon na hiszpańskich boiskach. "Duma Katalonii" latem przeszła szereg zmian, na czele z tą najważniejszą. Xaviego na stanowisku trenerskim zastąpił bowiem Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec był zapowiedzią zupełnie innej gry, ale także samego przygotowania do meczów. Już mówi się, że poziom fizyczny zespołu jest zdecydowanie wyższy, niż to miało miejsce za czasów hiszpańskiej legendy.

Ten efekt świeżości widoczny był od początku na murawie. "Blaugrana" rywalizację o tytuł w hiszpańskiej La Liga rozpoczęła w stylu wybitnym, wygrywając pięć meczów na pięć możliwych. Później przytrafiła się bolesna wyjazdowa wpadka z AS Monaco, na otwarcie nowej ery Ligi Mistrzów. Odwrócenie nastrojów przyszło błyskawicznie, a przed drugą ligową kolejką zreformowanej Ligi Mistrzów znów przydarzyło się potknięcie, tym razem w La Liga z Osasuną w ósmej kolejce.

Lewandowski największą gwiazdą. Okładka dla Polaka

Poprawa nastrojów musiała przyjść w Lidze Mistrzów, do Katalonii we wtorkowy wieczór przyjechało szwajcarskie Young Boys Berno z Łukaszem Łakomym w składzie. Z kolei w zespole z Barcelony od początku grał znajdujący się w bardzo dobrej formie Robert Lewandowski, a na trybunach siedział Wojciech Szczęsny. Swój wieczór miał w tym przypadku właśnie napastnik reprezentacji Polski, który otworzył bramkowe konto w tym sezonie Ligi Mistrzów. 

Snajper "Blaugrany" otworzył wynik meczu, zmieniając trajektorię lotu piłki po strzale Raphinhi. Piłka leciała poza światło bramki, ale Polak, jak rasowy lis pola karnego, zmienił jej tor lotu i wbił futbolówkę do siatki. Już w 8. minucie spotkania "Lewy" miał swojego 95. gola w historii występów w tych prestiżowych rozgrywkach. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części spotkania kapitan naszej kadry kolejny raz znalazł się tam, gdzie spadła piłka i z bliska wpakował futbolówkę do siatki, podwyższając wynik na 4:0. 

Europejska Unia Piłkarska nie wybrała jednak Polaka na piłkarza meczu, ten tytuł trafił do Raphinhi, który strzelił gola i asystował. Hiszpanie podzielili się w wyborze bohatera tego spotkania. Katalońskie "Mundo Deportivo" swoją okładkę oddało właśnie Brazylijczykowi, a konkurencyjny "Sport" postawił na wybór Lewandowskiego i to właśnie naszemu gwiazdorowi oddał swoją okładkę, dodając wymowny podpis "Ligomistrzowy pogrom". 

"Sport" bardzo wysoko ocenił występ Lewandowskiego, dając mu notę osiem w skali 1-10. "Dwa kolejne gole od środkowego napastnika w rozgrywkach, w których jest jednym z najlepszych strzelców. W tym sezonie ma ich już łącznie dziewięć. Goleador" - napisano w uzasadnieniu [WIĘCEJ TUTAJ]. 

Teraz przed FC Barceloną ostatni mecz przed przerwą na reprezentację. "Duma Katalonii" w niedzielę 6 października zmierzy się z Deportivo Alaves w wyjazdowej rywalizacji i będzie chciała przypieczętować pierwsze miejsce w La Liga, a Robert Lewandowski poszuka kolejnych bardzo cennych goli w walce o tytuł króla strzelców hiszpańskiej ekstraklasy. 

Kacper Tobiasz: Nasze cele w Europie nie zmieniają się/Polsat Sport/Polsat Sport
Okładka "Sport" 2 października, Robert Lewandowski/materiały prasowe/materiały zewnętrzne/materiały prasowe
Robert Lewandowski/LLUIS GENE / AFP/AFP
Robert Lewandowski i Inigo Martinez/EPA/Alejandro Garcia/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem