Robert Lewandowski, kupiony z Bayernu Monachium za 45 mln euro (plus 5 mln w bonusach), ma już za sobą trzy występy w barwach FC Barcelona. Podczas amerykańskiego tournee zagrał przeciwko Realowi Madryt (1-0), Juventusowi Turyn (2-2) i New York Red Bulls (2-0). "Duma Katalonii" z Polakiem w składzie pozostaje niepokonana, ale sam "Lewy" jak na razie nie ma powodów do zadowolenia. Liczba goli - zero. Liczba asyst - zero. Trener Xavi Hernandez przyznał jeszcze w USA, że polski snajper jest sfrustrowany własną nieskutecznością. Teraz okazuje się, że frustracja kipi też w przedstawicielach mediów, którzy z analitycznym zacięciem śledzą poczynania "Blaugrany". "Lewandowski nawet nie zawiązuje sznurowadeł Benzemy, 50 milionów w śmietniku - to tytuł recenzji, jaka ukazała się w serwisie "El Futbolero Espana". Autorem materiału, który stanowi podsumowanie amerykańskiego tournee Barcelony, jest Tomas Valle. Lewandowskiego ocenia nad wyraz krytycznie. Tak mocno nie uderzył w RL9 jeszcze nikt. "Polak nawet nie wiąże sznurowadeł Benzemie. Nie był w stanie uzasadnić 50 milionów euro, które wydała na niego FC Barcelona" - napisał Valle. "Lewandowski nie do końca zrozumiał drużynę". Kiedy przełamanie RL9? Zdecydowanie wyżej dziennikarz ocenił postawę dwóch innych nowych graczy "Dumy Katalonii" - Raphinhi i Francka Kessiego. Dlaczego "Lewy" jak na razie nie jest w stanie potwierdzić światowej klasy? "Prawda jest taka, że do tej pory Lewandowski nie do końca zrozumiał drużynę i dlatego nie zdołał strzelić tego długo oczekiwanego gola" - odpowiada ekspert "El Futbolero Espana". Najbliższą okazję na przełamanie kapitan reprezentacji Polski będzie miał w najbliższą niedzielę. Barcelona w ramach Pucharu Gampera zmierzy się z meksykańskim Pumas UNAM. ZOBACZ TAKŻE: