Anna i Robert Lewandowscy to jedna z najpopularniejszych par ze świata show-biznesu. Swoją rozpoznawalność małżonkowie zawdzięczają ciężkiej pracy, doskonale zdają więc sobie sprawę z tego, jak wiele trzeba poświęcić, aby odnosić sukcesy w życiu zawodowym. Piłkarz i trenerka starają się jednak spędzać jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie i od czasu do czasu pozwalają sobie na większe przyjemności. Rodzina skorzystała z kilkudniowej przerwy Roberta od rywalizacji na boisku. Małżonkowie wraz z córkami spakowali walizki i opuścili Barcelonę. Jak się okazało, zdecydowali się oni zafundować sobie krótki pobyt w zimowym kurorcie. Pierwszymi fotkami z wyjazdu Anna pochwaliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Anna Lewandowska świętuje. Została doceniona, ma się z czego cieszyć Lewandowscy zabrali córki na narty. Laura i Klara paradują po stoku w modnych stylizacjach 36-letnia trenerka fitness podzieliła się z internautami rodzinną fotką zrobioną na stoku. Uwagę zwracają stroje, w jakich do zdjęcia zapozowały pociechy Lewandowskich. Siedmioletnia Klara i czteroletnia Laura szusowały na nartach w kolorowych kurtkach marki Bogner za 2,5 tys. złotych każda, spodnie tej samej marki warte 1700 złotych oraz kaski od Rossignol za 360 złotych. Łącznie za stylizacje obu córek "Lewy" i jego żona zapłacili nieco ponad 9,1 tys. złotych. Lewandowska, która od dłuższego już czasu chętnie relacjonuje życie swojej rodziny w mediach społecznościowych, nie zdradziła, gdzie dokładnie ona, jej mąż i dzieci spędzają czas. Nikogo nie może to jednak dziwić - przyzwyczajeni już do blasku fleszy i nadmiaru obowiązków małżonkowie także muszą czasem odpocząć od codziennego zgiełku. Do rywalizacji klubowej Robert Lewandowski wróci dopiero 17 lutego. Wówczas FC Barcelona zmierzy się przed własną publicznością z Rayo w ramach 24. kolejki La Liga. Polakowi z pewnością dobrze zrobi taki krótki urlop. Musi on bowiem znosić presję związaną z byciem liderem w klasyfikacji strzelców hiszpańskiej ekstraklasy. Drugi Kylian Mbappe traci do niego zaledwie trzy bramki, Lewandowski musi więc mieć się na baczności. Wspaniała wiadomość dla Szczęsnych, właśnie ogłoszono nowinę. Koniec koszmaru