Robert Lewandowski będzie mógł zagrać w rewanżowym spotkaniu z Interem Mediolan - tak brzmią najnowsze doniesienia ws. napastnika "Dumy Katalonii", który od kilku tygodni pauzuje z powodu urazu. Dla Hansiego Flicka to świetne wieści, bowiem starcie na San Siro zapowiada się na zaciekłą walkę aż do ostatniej minuty. Już pierwszy mecz tych drużyn nie pozostawiło zbyt wielu złudzeń. Szalone spotkanie zakończone wynikiem 3:3 pozostawiło otwartą furtkę do awansu dla obydwu ekip. W dużo bardziej komfortowej sytuacji zdają się być podopieczni Simone Inzaghiego, którzy będą mieli przywilej rozgrywania rewanżu przed własną publicznością. Innego zdania jest jednak legendarny włoski szkoleniowiec Fabio Capello. Capello zapytany o hit Ligi Mistrzów. Lewandowski "zrobi różnice" na San Siro Capello to niezwykle doświadczony szkoleniowiec. W swojej karierze prowadził takie zespoły ja: AS Roma, Real Madryt, Juventus oraz AC Milan. Z ekipą "Rossonerich" wygrał nawet Ligę Mistrzów w sezonie 1993/1994. Teraz pokusił się on o diagnozę szans obydwu ekip biorących udział w tegorocznym włosko-hiszpańskim półfinale najważniejszych europejskich rozgrywek. Jego zdaniem wyłonienie faworyta tego dwumeczu to zadanie karkołomne. "Nerazzurri są obecnie najsilniejszą drużyną we Włoszech [...]. Jak widzę ich szanse w meczu rewanżowy z FC Barcelona? 50/50. Wielka jakość Blaugrany mnie przeraża, a możliwy powrót Lewandowskiego na pewno zrobiłby różnicę" - mówił Capello cytowany przez hiszpański portal "MARCA". 78-latek wskazał również na inny, często zapominany czynnik, który ma ogromny wpływ na grę zawodników na tak wysokim szczeblu rozgrywek i może przesądzić o losach tego półfinału. "Trzeba przyznać, że w porównaniu z moim czasem presja znacznie wzrosła. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę relacje medialne i media społecznościowe. W dzisiejszych czasach piłkarzowi trudniej jest oszczędzać energię psychiczną" - podkreślił Capello. Rewanżowe spotkanie FC Barcelony z Interem Mediolan odbędzie się 6 maja o godzinie 21:00. To starcie niezwykle emocjonujące dla polskich kibiców, bowiem może znaleźć się w nim aż czterech reprezentantów naszego kraju. Dodatkowo na murawie zobaczymy jeszcze jednego Polaka, ponieważ sędzią tego spotkania będzie Szymon Marciniak.