Czwartkowe starcie reprezentacji Polski z Wyspami Owczymi było dla wszystkich fanów prawdziwą "drogą przez mękę". Podopieczni <a class="db-object" title="Fernando Santos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fernando-santos,sppi,244043" data-id="244043" data-type="p">Fernando Santosa</a> nie wiedzieli jak odpowiednio spożytkować przewagę swoich umiejętności, grając bez polotu i finezji. To w głównej mierze dlatego <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-polska-wygrala-z-wyspami-owczymi-70-minut-to-bylo-walenie-gl,nId,7011543">przez większość meczu bili głową w mur, nie będąc w stanie sforsować zasieków defensywnych rywal</a>i. Ostatecznie, przy lekkiej pomocy półamatorskich reprezentantów Wysp Owczych, "Biało-Czerwoni" zrealizowali swój cel, jakim było objęcie prowadzenia. Oczywista ręka w polu karnym Farerów sprawiła, że sędzia przy pomocy VAR-u wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł zmotywowany Robert Lewandowski, który pewnym strzałem zmylił golkipera gości i umieścił piłkę w siatce. "Lewy" rzutem na taśmę uratował honor naszej kadry, która nie była w stanie zdominować niżej notowanych przeciwników. Chwilę później etatowy napastnik FC Barcelony dopełnił dzieła "zniszczenia" technicznym strzałem zdejmując pajęczynę z bramki strzeżonej przez <a class="db-object" title="Mattias Lamhauge" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mattias-lamhauge,sppi,51813" data-id="51813" data-type="p">Lamhauge</a>. 35-latek kolejny raz "zbawił" swój zespół,<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-hiszpanie-wychwalaja-gre-lewandowskiego-co-za-slowa-znow-jes,nId,7015597"> wpisując się na listę strzelców w decydujących momentach</a>. Nie inaczej było na hiszpańskich boiskach w meczach z <a class="db-object" title="Villarreal (W)" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-villarreal-w,spti,4954" data-id="4954" data-type="t">Villarreal</a>, czy też <a class="db-object" title="Osasuna" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-osasuna,spti,7971" data-id="7971" data-type="t">Osasuną</a>. Legendarny piłkarz powiedział to o Lewandowskim. Wyjątkowe słowa obiegły świat Nie ulega wątpliwości, że we wszystkich ze spotkań to Robert decydował o finalnym rezultacie. Skuteczność sprawiła, że w mediach zaczęto mówić o powrocie "zabójczego" Lewandowskiego. Kilka słów na temat byłego napastnika Bayernu Monachium wypowiedział inny legendarny napastnik, Lothar Matthaeus. W rozmowie z "Super Expressem" otwarcie podkreślił, że mocno szanuje 35-latka, jak również jego dokonania. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-najpierw-glosny-wywiad-a-teraz-takie-wiesci-o-robercie-lewan,nId,7015553">Najpierw głośny wywiad, a teraz takie wieści o Lewandowskim. Cezary Kulesza potwierdza</a> Ikoniczny zawodnik dodał również, że Polak zarówno na boisku, jak i poza nim jest oczywistym wzorem do naśladowania. Zaznaczył, że piłkarz, który w zeszłym sezonie powiódł "Dumę Katalonii" do zwycięstwa w La Liga cieszy się szacunkiem nie tylko w naszym kraju, ale i poza jego granicami. Robert Lewandowski już w najbliższym czasie będzie miał okazję potwierdzić słowa legendy Bundesligi. W niedzielę 10 września nasza drużyna narodowa zmierzy się z reprezentacją Albanii, rozgrywając kluczowe spotkanie w ramach eliminacji do przyszłorocznego Euro. "Biało-Czerwonych" czeka naprawdę ciężka przeprawa, jednak lepsza forma strzelecka forma "Lewego" może napawać kibiców szczególnym optymizmem. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-potezny-atak-na-lewandowskiego-dotkliwy-cios-pojawil-sie-moc,nId,7015490">Potężny atak na Roberta Lewandowskiego, dotkliwy cios. Pojawił się mocny zarzut</a> Pierwszy gwizdek sędziego w niedzielę 10 września o godzinie 20:45.