Nic się nie stało, a wręcz stało się dobrze - bo i takie głosy z Monachium można usłyszeć. Argumentowane są tym, że Robert Lewandowski miał niejako przytłaczać Bayern Monachium. Teraz pod jego nieobecność jego rozwój może być bujniejszy i bardziej równomierny. Tymczasem Lothar Matthäus uważa, że to nie tak. - Obecny Bayern bardzo się różni od tego z Robertem Lewandowskim - twierdzi jedna z największych legend niemieckiego futbolu, która karierę zaczynała w Borussii Mönchengladbach, ale przez większość jej trwania związany był właśnie z Bayernem. Zna jego uwarunkowania i zmiany zachodzące w bawarskim klubie od 40 lat. Matthäus mówi: - Bayern zdecydował się kroczyć ścieżką bez Lewandowskiego. Ma prawo, ale to zmiana niezwykle istotna. Obecny Bayern ma wielu świetnych graczy młodego pokolenia, sporo talentów. Ich potencjał jest ogromny, ale nie są oni w stanie w pełni go pokazać, bo gdy sprawy nie układają się dla Bayernu najlepiej, zespół się gubi. Bayern Monachium ma kłopoty z kłopotami Przykładem są ostatnie dni, gdy trener Julian Nagelsmann musiał przeprowadzić sporo indywidualnych rozmów z zawodnikami, aby opanować ślady zdenerwowania w zespole. Lothar Matthäus jest przekonany, że mistrzowie Niemiec cierpią na brak liderów, a zatem na zawodników, na których mogą polegać zawsze i w każdym momencie, także trudnym. - A takim zawodnikiem był Robert Lewandowski - podaje. W efekcie obecnemu Bayernowi bez Polaka będzie o wiele trudniej opanować problemy niż poprzedniemu z nim. Trudniej mu będzie wydobyć swój pełen potencjał. Jest gorzej i rozwój jest słabszy, a nie lepszy, jak uważają niektórzy - takie jest zdanie byłego mistrza świata. Uważa on, że takim liderem może być Senegalczyk Sadio Mane, który trafił tu z Liverpool FC. Potrzebuje jednak więcej czasu. Jaką przedziwną reklamę umieścił na swej koszulce hiszpański klub [GRA NAWROTA o La Liga]