Gdy Robert Lewandowski rok temu zamieniał Bayern Monachium na FC Barcelona, wielu zastanawiało się, czy to odpowiedni ruch naszego reprezentanta i kto więcej na tym straci - sam piłkarz, czy też ekipa mistrza Niemiec. Pierwszy sezon "Lewego" w Hiszpanii rozwiał wszelkie wątpliwości sceptyków, którzy zastanawiali się, czy Katalonia jest odpowiednim miejsce dla "Lewego". Polak z miejsca stał się najlepszym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez trenera Xaviego Hernandeza, pomagając jej odzyskać mistrzowski tron w La Liga. Sam zdobył przy tym koronę króla strzelców rozgrywek, znacznie wyprzedzając snajpera Realu Madryt - Karima Benzemę. Jedyną "zadrę" stanowi jedyni fatalny występ FC Barcelona w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Sam Robert Lewandowski deklaruje otwarcie, że jego zdaniem przenosiny do Hiszpanii były odpowiednim ruchem - nie tylko ze sportowego punktu widzenia. Robert Lewandowski jest już bez szans. Przekazali fatalny werdykt Lothar Matthaus przyznał wprost: Bayern Monachium tęskni za Robertem Lewandowskim O decyzji podjętej latem minionego roku przez Roberta Lewandowskiego wypowiedział się także Lothar Matthaus - ikona Bayernu Monachium i całej niemieckiej piłki. Jak przyznał w rozmowie opublikowanej na kanale "Foot Truck", to mistrzowie Niemiec bardziej odczuwają rozłąkę z kapitanem reprezentacji Polski, a nie odwrotnie. Bez Roberta Lewandowskiego w składzie Bayern Monachium obronił wprawdzie tytuł mistrzowski, lecz dokonał tego w kuriozalnych okolicznościach, wykorzystując potknięcie Borussii Dortmund w ostatniej kolejce. Dodatkowo podopieczni trenera Thomasa Tuchela (sezon na ławce "Die Roten" rozpoczynał Julian Nagelsmann) zawiedli w Pucharze Niemiec, a z Ligą Mistrzów pożegnali się na poziomie ćwierćfinału, przegrywając z późniejszym triumfatorem - Manchesterem City. Były szef Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge przyznał wprost, że Bayern Monachium odczuwał brak kilkudziesięciu bramek, które do tej pory zapewniał Robert Lewandowski, lecz sytuacja powinna zmienić się w przyszłym sezonie. Bawarczycy zamierzają bowiem sprowadzić latem nowego snajpera, który "wejdzie w buty" Polaka. - Rynek transferowy właśnie startuje, każdy klub stara się poprawić swój zespół. W poprzednim roku Robert Lewandowski został sprzedany, to stanowiło przynajmniej 50 bramek we wszystkich rozgrywkach, których brakowało. Myślę, że trzeba coś z tym zrobić. W pozostałych kwestiach panuje całkowity spokój - zadeklarował Karl-Heinz Rummenigge. Alarm w sprawie Lewandowskiego i LaLigi. Trudna decyzja niesie skutki, szykuje się transferowa bomba