"Lewy" już kilka tygodni temu ogłosił, że nie wyobraża sobie przyszłości w barwach mistrzów Niemiec, mimo ważnego jeszcze przez rok kontraktu. Od dawna łączony był z FC Barcelona, toteż wydawało się, że po takiej deklaracji ogłoszenie jego transferu to jedynie kwestia czasu. Czas jednak płynął, a przełomu nie było widać. "Duma Katalonii" miała, według medialnych pogłosek, problemy ze spełnieniem oczekiwań finansowych Bayernu. Doszło do tego, że nasz rodak, mimo swoich śmiałych deklaracji zmuszony był rozpocząć z Bawarczykami przygotowania do nowego sezonu. Fabrizio Romano o kulisach transferu Roberta Lewandowskiego Wyczekiwany przełom w końcu jednak nadszedl. Jak poinformował Fabrizio Romano, na linii Bayern - Barcelona ostatecznie udało się wypracować porozumienie. Hiszpanie zapłacą łącznie 50 milionów euro, a nasz rodak podpisze trzyletnią umowę, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Dziennikarz, doskonale zorientowany w realiach transferowego rynku przekazał też garść zakulisowych informacji o całym transferze. - Robert Lewandowski zrobił wiele, by dołączyć do Barcelony, zarówno publicznie, jak i prywatnie. W piątkowy poranek rozmawiał z zarządem Bayernu na temat swojego odejścia - poinformował Romano w materiale, zamieszczonym na swoim kanale YouTube. Specjalista podkreślił, że istotną rolę w całej sprawie odegrał też fakt, że Pini Zahavi, agent Polaka ma doskonałe stosunki z Joanem Laportą. Jak ocenił, gdyby nie to, sprowadzenie naszego rodaka do Hiszpanii byłoby niemożliwe, gdyż zainteresowanie wykazywało wiele innych drużyn. Co ciekawe, Romano wskazuje też na bardzo duży wkład w transfer trenera Barcelony, Xaviego. - Wielokrotnie kontaktowali się z Lewandowskim. Opowiadał mu o projekcie, pomysłach, na "nową" Barcelonę - zdradził. Dziennikarz ocenił transfer jako "fantastyczny" i pogratulował wszystkim zainteresowanym stronom. Dodał też, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży Polaka pomogą Bayernowi sprowadzić Matthijsa De Ligta z Juventusu.