<a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> ma już za sobą oficjalny debiut w <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a>. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-to-nie-tak-mialo-wygladac-barcelono-lewandowski-i-spolka-bil,nId,6218807">Mecz z Rayo Vallecano nie ułożył się jednak po myśli Polaka i jego kolegów</a>. "Duma Katalonii" zdołała wywalczyć tylko bezbramkowy remis, a <a href="https://sport.interia.pl/hiszpania-laliga/news-robert-lewandowski-juz-wpakowal-pilke-do-bramki-gola-jednak-,nId,6218838">"Lewy" wciąż musi czekać na swoje pierwsze trafienie w La Liga, bo choć posłał piłkę do siatki, został złapany na spalonym</a>. Debiut w hiszpańskiej ekstraklasie był jednak dla Roberta Lewandowskiego ostatecznym zwieńczeniem długiej walki o możliwość odejścia z Bayernu Monachium i transferu do FC Barcelona. Nasz reprezentant zaciekle walczył o przeprowadzkę do Hiszpanii, w czym wydatnie pomagał mu jego słynny i obyty na salonach agent - Pini Zahavi. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza skomentował transfer Roberta Lewandowskiego, podkreślając przy tym właśnie determinację kapitana naszej kadry. Prezes PZPN Cezary Kulesza o transferze Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelona - Czy transfer Lewandowskiego mnie zaskoczył? Myślę, że "zaskoczył" to złe słowo. Robert bardzo chciał trafić do Barcelony i to jego determinacja przesądziła o tym, że ten transfer doszedł do skutku. Bayern Monachium długo nie chciał go przecież puścić, ale w końcu się udało. Dla nas to dobra wiadomość, bo Robert jest tam, gdzie chciał grać, w ten sposób może się dalej rozwijać i oby był w jak najlepszej formie, a wtedy będzie cieszył nas wszystkich swoją grą i bramkami. Niezmiennie patrzymy na niego, jako na najlepszego naszego piłkarza i kapitana drużyny - przyznał prezes PZPN w rozmowie ze Sport.pl. - Widziałem tylko fragmenty tego meczu - Robert miał swoje szanse, by strzelić gola. Piłkarz, który strzela bramki, będzie zawsze strzelał bramki, również w Barcelonie. To kwestia czasu - dodał, uspokajając kibiców, którzy martwili się o skuteczność naszego napastnika. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-barcelona-czeka-na-gole-polaka-kiedy-i-o-ktorej-kolejny-mecz,nId,6226351">Już w niedzielę Robert Lewandowski stanie przed kolejną szansą na strzelenie premierowego gola w La Liga, lecz nie będzie o to łatwo. Rywalem FC Barcelona będzie bowiem Real Sociedad San Sebastian - uznany klub z Kraju Basków. Początek spotkania o 22.00. Transmisja meczu na antenie Eleven Sports, relacja na żywo w Interii.</a>