Trwa wyścig z czasem i próba doprowadzenia do sytuacji, w której borykający się z urazem Robert Lewandowski będzie w stanie pomóc Barcelonie w zbliżającym się wielkimi krokami meczu z Realem Madryt (28 października, godzina 16.15). Stawka jest wysoka - chodzi nie tylko o prestiż, ale także o ewentualne zmiany w tabeli La Ligi. Jeśli "Duma Katalonii" wygra, strąci "Królewskich" z fotela lidera. Nieco nadziei w serca fanów wlała ostatnio Anna Lewandowska, która przekazała, że jej mąż w błyskawicznym tempie wraca do zdrowia. "Nie pytajcie mnie, gdzie mąż. Robert jest na meczu [z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów - przyp.red.]. Co prawda jeszcze nie gra, ale regeneruje się bardzo szybko" - zapewniła podczas instagramowej relacji na żywo. Tymczasem z hiszpańskiej prasy napływają sprzeczne sygnały. Część dziennikarzy przekonuje, że "Lewy" nie jest jeszcze całkiem gotowy do gry i na boisku w El Clasico pojawi się tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie konieczne. Inni są pewni, że powrót napastnika może być "asem z rękawa", którego w ostatniej chwili wyciągnie z rękawa Xavi Hernandez. Zdecydowane słowa w temacie "Lewego" wypowiada, w rozmowie z Interią Sport, obecny w Barcelonie Mateusz Święcicki. Wielkie poruszenie w Hiszpanii, Lewandowski trafił na okładkę. Ogłaszają cud Co dalej z karierą Roberta Lewandowskiego w Barcelonie? "Będzie chciał wycisnąć maksimum" Mateusz Święcicki, podpytywany przez Macieja Słomińskiego o to, czy Robert Lewandowski zagra z Realem, ujawnia, że istotnie wciąż istnieje na to szansa. "Trwa walka z czasem. Jest punktem odniesienia dla wielu młodych zawodników, królem strzelców poprzedniego sezonu, tematem dyskusji w obecnym, bo zaczął bardzo słabo, w końcu przełamał kryzys i zaczął strzelać. Ale wtedy przyszła kontuzja" - mówi. Na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia dzieli się też przemyśleniami na temat piłkarskiej przyszłości "Lewego". Nie ma wątpliwości, że przed zawodnikiem bardzo trudna decyzja o zakończeniu kariery i/lub pożegnaniem się z Barceloną. To nieuniknione, aczkolwiek i tak będzie zimnym prysznicem dla kibiców. Całość rozmowy jutro (28 października) w Interii Sport. Tymczasem wcześniej głos zabrał Xavi Hernandez. Pytany po powrót Lewandowskiego do gry, stawiał sprawę jasno. "Mamy swoje przewidywania. Jesteśmy optymistami. Robert Lewandowski przede wszystkim sam bardzo chciałby wystąpić w meczu z Realem Madryt. To zawodnik, który jest pełny zaangażowania. Ma charakter zwycięzcy, a my mamy nadzieję, że zagra, lecz to rzecz jasna będzie zależało od tego, jak się będzie czuł. Ostatecznie okaże się wszystko w sobotę" - podsumował przed kamerą Polsatu Sport. Nie odpuszcza Lewandowskiemu, zaczepia go publicznie. Do takich historii nawiązywała była Milika