Kto zastąpi Lewandowskiego? Jest odpowiedź. Kibicom trudno w to uwierzyć
Robert Lewandowski przekroczył już półmetek swojej katalońskiej przygody. Jeśli nie pożegna się z Barceloną po tym sezonie, nastąpi to rok później. Już teraz trwają wytężone spekulacje na temat wartościowego następcy polskiego snajpera. W ostatnich miesiącach na giełdzie nazwisk pojawiało się wiele mniej lub bardziej wiarygodnych piłkarzy. Tymczasem "El Nacional" donosi, że na szczycie listy życzeń "Dumy Katalonii" znajduje się obecnie reprezentant Szwecji - Alexander Isak.
Robert Lewandowski pojawił się w Barcelonie u schyłku bogatej kariery. Latem 2022 roku podpisał czteroletni kontrakt. Już po pierwszym roku sięgnął po tytuł króla strzelców La Liga, a "Blaugrana" odzyskała tytuł mistrza Hiszpanii.
W obecnym sezonie "Lewy" może liczyć na najwyższy pułap apanaży. W pierwszym sezonie zarabiał 20 mln euro, w drugim 26 mln, teraz już 32 miliony. W kolejnym jego pensja ma wrócić do poziomu 26 mln.
Kto zastąpi Roberta Lewandowskiego w Barcelonie? Padło zaskakujące nazwisko
Kapitan reprezentacji Polski może pożegnać się z klubem już po zakończeniu trwającego cyklu. Stanie się tak, jeśli nie rozegra w obecnym sezonie minimum 55 proc. spotkań. Liczą się przy tym tylko te mecze, w których Lewandowski wystąpi od pierwszej minuty lub będzie przebywał na murawie co najmniej 45 minut.
Spekulacje dotyczące potencjalnego następcy Lewandowskiego wydają się czymś naturalnym. Zaskakujące ustalenia w tym temacie prezentuje właśnie "El Nacional". Jak czytamy, listę życzeń katalońskiego klubu otwiera w tej chwili... Alexander Isak.
Jednym z jego największych atutów - nie licząc klasy piłkarskiej - ma być wiek. Reprezentant Szwecji (48 meczów/14 goli) za trzy dni obchodził będzie 25. urodziny. Jest młodszy od Polaka o 11 lat.
Isak ma już za sobą występy w La Liga. W latach 2019-22 bronił barw Realu Sociedad San Sebastian. Aktualnie rozgrywa trzeci sezon w Newcastle United. W poprzednim sezonie w 40 spotkaniach zdobył 25 bramek i zaliczył dwie asysty.
W bieżącej kampanii w pięciu potyczkach raz wpisał się na listę strzelców i zanotował asystę.