Robert Lewandowski napisał w Bundeslidze absolutnie przepiękną historię. Polak na niemieckiej ziemi udowodnił, że dzięki olbrzymiemu wysiłkowi, ciężkiej pracy i pełnemu zaangażowaniu można osiągnąć sukces i zrealizować dziecięce marzenia. Kapitan reprezentacji Polski w Bundeslidze występował od lipca 2010 roku, do lipca 2022 roku. W tym czasie zapisał karty historii tylko złotymi zgłoskami. Bayern Monachium pokazał moc! Absolutny nokaut w hicie Bundesligi Z Niemiec po dwunastu latach wyjechał z siedmioma tytułami króla strzelców, dwoma nagrodami dla najlepszego piłkarza sezonu w Niemczech, dziesięcioma mistrzostwami kraju i różnymi innymi trofeami zgromadzonymi w tym czasie. Jest drugim najlepszym strzelcem w historii całej ligi, jedynie za legendarnym Gerdem Muellerem oraz dzierży także historyczny rekord liczby strzelonych goli w jednym sezonie. Robert Lewandowski zagrożony. Harry Kane walczy o rekord Polaka Lewandowski rozgrywki 2020/2021 zakończył z imponującym dorobkiem 41 strzelonych goli. Tym wyczynem pobił oczywiście Gerda Muellera. Mogłoby się wydawać, że taki rekord przetrwa przynajmniej kilka dekad. Tymczasem Lewandowskiemu "narodził się" nowy rywal. Do Bundesligi tego lata przyszedł bowiem w poszukiwaniu nowych wyzwań doświadczony Harry Kane. Anglik ma w Bayernie zastąpić właśnie Lewandowskiego. Okazuje się, że może zrobić nawet więcej niż Polak, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli. Lewandowski w swoim rekordowym sezonie po 10. kolejce Bundesligi miał na swoim koncie 12 bramek. Warto dodać, że w jednym spotkaniu pauzował. Harry Kane, po hat-tricku, którego zanotował właśnie w 10. kolejce Bundesligi przeciwko Borussii Dortmund ma już 15 strzelonych goli. Wielka bitwa w hicie Premier League. Kontrowersyjny gol zadecydował o wyniku Patrząc czysto statystycznie obecnie rekord kapitana reprezentacji Polski z sezonu 20/21 jest bardzo mocno zagrożony. Lewandowski tamten sezon zakończył ze średnią 1,4 gola strzelanego na mecz. Obecnie po dziesięciu rozegranych spotkaniach Kane może się pochwalić dorobkiem na poziomie 1,5 bramki zdobywanej w jednym meczu. Jeśli Kane utrzyma takie tempo i nie będzie pauzował, to zakończy rozgrywki z dorobkiem...51 goli. Brzmi absolutnie kosmicznie. Warto dodać jeszcze, że tamten początek Lewandowskiego w sezonie 2020/2021 nie był najlepszym w historii występów Polaka w Bundeslidze. Kapitan reprezentacji Polski lepiej wystartował bowiem w rozgrywkach rok wcześniej. Wówczas po 10. kolejce ligowej miał na swoim koncie 14 strzelonych goli. Średnia wyglądała więc praktycznie bliźniaczo do tej, z jaką zakończył rozgrywki 20/21. Z pewnością Harry Kane jest bardzo groźnym rywalem w walce o ten rekord, a Polak już go nie poprawi.