W tym sezonie byliśmy już świadkami trzech meczów pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona. Robert Lewandowski szczególnie dobrze wspomina zapewne ten pierwszy. W październiku w lidze hiszpańskiej "Duma Katalonii" pokonała "Królewskich" 4:0 na Santiago Bernabeu, a polski napastnik zdobył dwa gole. Drugie El Clasico zostało rozegrane już w styczniu tego roku. FC Barcelona ponownie okazała się zdecydowanie lepsza od Realu Madryt i tym razem Robert Lewandowski również dołożył swoją cegiełkę do triumfu. Mecz zakończył się wynikiem 5:2, a Polak zdobył jednego gola. Być może byłoby ich więcej, ale czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego na początku drugiej połowy sprawiła, że FC Barcelona musiała skupić się na grze defensywnej. W finale Pucharu Króla, który został rozegrany 26 kwietnia, Robert Lewandowski już nie zagrał. Borykał się wówczas z kontuzją, która wykluczyła go z gry. Teraz jednak Polak otrzymał już zielone światło od klubowych lekarzy i wiadomo, że w niedzielę na ostatnie w tym sezonie El Clasico będzie gotowy. Ten mecz rozpocznie się w niedzielę o 16:15. Transmisję będzie można obejrzeć na antenie Eleven Sports 1. Wielki prestiż dla Lewandowskiego. Jubileusz Polaka w El Clasico Bardzo ważne El Clasico. Lewandowski zapoluje na setną bramkę w barwach Barcelony Ligowe starcie z Realem Madryt będzie niezwykle ważne i towarzyszy mu mnóstwo wątków. Najważniejszym z perspektywy całej drużyny jest walka o mistrzowski tytuł. Jeśli FC Barcelona wygra ten mecz, praktycznie go przypieczętuje. Jej przewaga na trzy kolejki przed końcem będzie wynosiła aż siedem punktów. Drugim jest polowanie Roberta Lewandowskiego na setną bramkę w barwach Barcelony. Zostało ono brutalnie przerwane przez kontuzję podczas meczu z Celtą Vigo. Polak będzie miał ku temu wymarzoną okazję, ponieważ linia obrony Realu Madryt w końcówce sezonu jest zdziesiątkowana przez urazy kluczowych zawodników. Wiadomo, że w tym meczu nie zagrają: Dani Carvajal, Antonio Rudiger, Eder Militao, Ferland Mendy i David Alaba. Parę stoperów tworzyć będą Raul Asencio i Aurelien Tchouameni. Na bokach obrony zagrają Fran Garcia i Lucas Vazquez. Wiele wskazuje na to, że w tym spotkaniu możemy zobaczyć dużą liczbę goli. Zdobycie setnej bramki przez Polaka właśnie w takim meczu będzie niesamowitym wydarzeniem i smakowałoby mu podwójnie, a może nawet potrójnie. Real Madryt wygląda o wiele lepiej w ofensywie. Na znakomity występ nadzieję ma m.in. Kylian Mbappe, który rywalizuje z Robertem Lewandowskim o koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej. W tym momencie Polak ma nad Francuzem jedną bramkę przewagi, a do końca sezonu zostały cztery kolejki. Możliwe, że ta rywalizacja w El Clasico wcale się nie rozstrzygnie, ale takie bezpośrednie starcie będzie jednym z najciekawszych wątków meczu. Właśnie dlatego niedzielny mecz z Realem Madryt będzie dla Lewandowskiego aż tak ważny. Jeśli Polak nawiąże do swoich znakomitych występów z poprzednich Klasków w tym sezonie, może sprawić, że wszyscy kibice Barcelony zapomną o bolesnej porażce w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan.