Lewandowski to kolekcjoner wyróżnień. Sam pobija rekordy, ale wielokrotnie był też doceniany przez piłkarzy, trenerów, dziennikarzy, a także kibiców. Po minionym sezonie Polak nie może jednak liczyć na przychylność głosujących. Niedawno wśród kibiców Bayernu Monachium zakończył się coroczne głosowanie na piłkarza sezonu. Zdaniem fanów Bawarczyków na taki tytuł zasłużył Thomas Muller (13 bramek i 25 asyst). Drugie miejsce zajął 19-letni Jamal Musiala (5 goli i 5 asyst), a Lewandowski (35 bramek i 4 asysty) był dopiero trzeci, uzyskując 18 proc. głosów. Brak przychylności ze strony kibiców mistrzów Niemiec nie mógł jednak Polaka zdziwić. Lewandowski mocno podpadł im, gdy ogłosił, że już dłużej w Bayernie nie zamierza grać i chce odejść do Barcelony. Teraz zakończyło się doroczne głosowanie czytelników "Kickera", którzy wybierali m.in. najlepszego zawodnika sezonu. I tym razem Lewandowski znów nie wygrał, bo musiał uznać wyższość Christophera Nkunku z RB Lipsk. Francuski pomocnik w poprzednim sezonie zdobył 20 bramek i miał 14 asyst, a w ankiecie "Kickera" otrzymał blisko 29 proc. głosów. Lewandowski był drugi, a głos na niego oddał oniemal 16 proc. kibiców. Trzecie miejsce zajął Nico Schlotterbeck z Freiburga (6,5 proc.), czwarte Jude Bellingham z Borussii Dortmund (5,5 proc.), a piąte Thomas Muller (3,8 proc.). Bayern Monachium. Co dalej z Robertem Lewandowskim? Być może to ostatnie głosowanie kibiców Bundesligi, w którym udział bierze Lewandowski. Na razie Polak przebywa na wakacjach, ale ma nadzieję, że po nich poleci już do Barcelony, a nie do Monachium. Na razie trwają negocjacje między klubami. Najpierw mistrzowie Niemiec zapewniali, że nie zgodzą się na transfer Polaka, ale teraz ich stanowisko zaczyna się zmieniać. Barcelona miała obiecać Lewandowskiemu, że zaproponuje Bayernowi 40 mln euro plus bonusy. Z Monachium dochodzą jednak wieści, że Bayern liczy na kwotę zbliżoną do 50 mln euro i to wypłaconą od razu. PJ