Harry Kane zanotował świetne wejście do Bayernu Monachium. W pierwszych 19 meczach strzelił już 22 gole. 18 z nich w Bundeslidze, wydaje się więc, że może myśleć o pobiciu rekordu strzeleckiego Roberta Lewandowskiego z sezonu 2020/21. Skrzydłowy Bawarczyków Kingsley Coman udzielił wywiadu Sky Sports, w którym podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat gry Anglika. - Wiedziałem, że jest dobry, ale nie wiedziałem, że aż tak. Miło jest mieć takiego napastnika. Byłem przyzwyczajony do gry z niesamowitymi snajperami, takimi jak Robert Lewandowski, Karim Benzema, czy kiedyś w Juventusie Carlos Tevez. Naprawdę dobrze mieć napastnika, na którym można polegać w kwestii strzelania goli - powiedział. Kingsley Coman docenił boiskową "koleżeńskość" Kane'a. Przytyk do Lewandowskiego? Wygląda na to, że Coman w kontekście Lewandowskiego może w pewnym stopniu podobną opinię do Leroya Sane. Sport1.de pisało w listopadzie, że ten ostatni odżył na odejściu Polaka, którego uważał za futbolowego egoistę. Niemca miał irytować też fakt, że ten często manifestował swoje niezadowolenie z podejmowanych przez kolegów boiskowych decyzji. Francuz wyróżnił także bardzo dobrą grę kombinacyjną w wykonaniu Kane'a. - Strzela tak wiele bramek, ale daje też ładne, wręcz szalone podania Leroyowi Sane, mnie, Jamalowi Musiali i wszystkim innym. Różnica polega na tym, że potrafi grać bardziej zespołowo niż większość napastników, z którymi grałem - zakończył. Lewandowski dla Bayernu rozegrał łącznie 375 meczów, w których strzelił 344 gole, co daje średnią 0,92 gola na spotkanie. Kane ma ją w tym momencie na poziomie 1,15. Na najbardziej realną ocenę ich wpływu na zespół trzeba będzie jeszcze trochę poczekać - faktem jest, że Polak zdobył przez osiem sezonów 15 trofeów drużynowych, a obecni podopieczni Thomasa Tuchela póki co nawet nie prowadzą w tabeli Bundesligi, ustępując Bayerowi Leverkusen, a także podpadli z Pucharu Niemiec przeciwko trzecioligowemu Saarbrucken. Wiosna będzie więc bardzo ciekawa w kontekście dyskusji o zestawieniu obu snajperów.