Liverpool prowadzony przez Jurgena Kloppa niezbyt dobrze rozpoczął nowy sezon w Premier League - "The Reds" zajmują obecnie dopiero 9. miejsce w tabeli ze stratą już 11 punktów do prowadzącego Arsenalu. Z zespołu odszedł m.in. <a class="db-object" title="Sadio Mane" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sadio-mane,sppi,2484" data-id="2484" data-type="p">Sadio Mane</a> - do <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayernu Monachium.</a> Ale w Niemczech Senegalczyk, który miał zastąpić <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Roberta Lewandowskiego</a>, ma kłopoty z adaptacją i zawodził pod bramką rywali. Bawarczycy nie potrafili wygrać czterech spotkań z rzędu i fatalną passę przełamali dopiero w piątek, pokonując 4-0 z <a class="db-object" title="Bayer 04 Leverkusen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayer-04-leverkusen,spti,3273" data-id="3273" data-type="t">Bayer Leverkusen</a>. - To jasne i nie można o tym zapomnieć, jeśli stracisz Roberta Lewandowskiego. On po prostu regularnie strzelał przynajmniej jedną bramkę - zauważył były szkoleniowiec Lewandowskiego w <a class="db-object" title="Borussia Dortmund" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-borussia-dortmund,spti,3375" data-id="3375" data-type="t">Borussii Dortmund</a> w rozmowie z Florianem Plattenbergiem ze sport.sky.de. - Sadio będzie strzelał gole, bo jest zawodnikiem światowej klasy. Zawsze to robi. Nie co tydzień, nikt tego nie robi, ale niezwykle często. Poza tym dotąd Bayern miał pewny punkt w drużynie na światowym topie: Robert Lewandowski. On strzelał gole z okazji, których nie było. Wygrywasz 4:0, ponieważ Lewy strzelał pierwszego gola w momencie, do którego nie było nawet szans na zdobycie bramki. O tym się zapomina - zauważył Klopp.