Przez niemalże cały sezon 2024/25 Robert Lewandowski wiódł prym w wyścigu o koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej. Polakowi dopisywała nie tylko forma swoja i całej drużyny, ale przede wszystkim zdrowie, które w tym kontekście jest absolutnie niezbędne. Kylian Mbappe starał się jak mógł, jednak przez bardzo wiele kolejek nie był w stanie dogonić polskiego napastnika. Sytuacja Roberta Lewandowskiego skomplikowała się jednak w końcówce meczu FC Barcelona - Celta Vigo. Barcelona chce pokrzyżować plany Realu. Szykuje się zacięty bój o gwiazdę Kontuzja zniszczyła marzenie Lewandowskiego. Złe wieści z Hiszpanii Właśnie wtedy polski napastnik doznał urazu mięśniowego, który wyeliminował go z gry w trzech ligowych meczach. W tym czasie Kylian Mbappe strzelał jak na zawołanie. Hat-trick Francuza w przegrabym 3:4 meczu z FC Barcelona sprawił, że wyprzedził on Lewandowskiego i na trzy kolejki przed końcem ma nad nim dwa gole przewagi. Teoretycznie Robert Lewandowski wciąż ma szansę na odwrócenie losów tej rywalizacji. Są one jednak iluzoryczne. Nie dość, że Mbappe prezentuje bardzo wysoką formę strzelecką, to okazuje się, że polski napastnik w ostatnich meczach Barcelony w tym sezonie wcale nie musi być pierwszym wyborem Hansiego Flicka. Tak gwiazdor Barcelony wypowiedział się ws. Złotej Piłki. Jego słowa mogą zaskoczyć - Robert Lewandowski ponownie otrzyma minuty w La Liga, choć nie wiadomo, czy polski napastnik powróci do pierwszej jedenastki. Możliwe, że Hansi Flick utrzyma Ferrana Torresa w wyjściowym składzie. W każdym razie Lewy jest zdesperowany, aby zagrać, ponieważ opuścił trzy ostatnie mecze ligowe, a w tym czasie Kylian Mbappé wyprzedził go w walce o najlepszego strzelca - informuje German Bona z dziennika "Sport". Według katalońskich mediów Hansi Flick ma w tym momencie ogromny dylemat, jeśli chodzi o obsadę pozycji napastnika na ostatnie mecze. Z jednej strony chciałby pomóc Robertowi Lewandowskiemu zdobyć upragnioną koronę, z drugiej zaś musi być sprawiedliwy względem Ferrana Torresa, który nie zawiódł go pod nieobecność Polaka. Wszystko wskazuje na to, że Niemiec będzie musiał rozdzielić minuty obu piłkarzy, podczas gdy Kylian Mbappe najpewniej będzie rozgrywał pełne spotkania. Sytuacja "Lewego" stała się więc bardzo skomplikowana.