Drużyna Xaviego Hernandeza pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii. W tabeli La Liga ma aż 12 punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Co ciekawe, z "Królewskimi" całkiem niedawno spotkała się właśnie w ligowej rywalizacji. 19 marca Barcelona wygrała 2:1, co znacząco przybliżyło ją do upragnionego tytułu. Na pozostałych frontach "Duma Katalonii" jednak rozczarowuje. Fiaskiem zakończyła się jej przygoda z Ligą Mistrzów, z którą pożegnała się już po fazie grupowej, w której uznać musiała wyższość Bayernu Monachium i Interu Mediolan. W środę zamknęły się z kolei drzwi do finału Pucharu Króla. Zatrzasnęli je gracze Realu Madryt, którzy z nawiązką odrobili stratę z pierwszego, przegranego 0:1 meczu. Na Camp Nou zwyciężyli aż 4:0, nie zostawiając gospodarzom żadnych złudzeń. FC Barcelona pożegnała się z Pucharem Króla Strzelecki festiwal rozpoczął w końcówce pierwszej połowy Vinicius Junior, który wykorzystał dogranie Karima Benzemy. Po zmianie stron gwiazda francuskiego napastnika świeciła już pełnym światłem. Trzy jego gole wyleczyły z marzeń Barcelonę i zapewniły "Królewskim" przepustkę do wielkiego finału. Media na całym świecie pozostają pod wrażeniem występu Benzemy. Robert Lewandowski za swoją grę nie został doceniony. "Polak zwykle jest gwarantem goli, ale tym razem nie znalazł drogi do bramki. Tuż przed przerwą groźnie uderzał, ale próbę tę obronił Thibaut Courtois. Po zmianie stron - nic" - komentowała "Marca". W dziesięciostopniowej skali został oceniony na "4,5". "Sport1" surowa dla Lewandowskiego Niemiecki "Bild" również przypomniał niewykorzystaną szansę Lewandowskiego z pierwszej połowy, lecz skupiał się głównie na popisie Benzemy. "Porażka 0:1 w pierwszym spotkaniu straciła znaczenie dzięki zdobywcy hat-tricka" - komentowano. Dla naszego rodaka bardziej surowa była redakcja "Sport1". "Benzema upokarza Barcelonę. Lewandowski tylko cieniem" - brzmiał nagłówek na głównej stronie jej serwisu internetowego. W pomeczowej relacji wskazano z kolei. że Francuz "wyraźnie wygrał pojedynek z Polakiem". "W ataku w ogóle nie był on decydującym czynnikiem" - dodano. Xavi i spółka mogą więc w stu procentach skupić się na finiszu ligowej rywalizacji. Wiele wskazuje jednak na to, że sezon 2022/2023 uda im się zakończyć na pierwszej pozycji, choć - w piłce nożnej wszystko może się zdarzyć. Zobacz aktualną tabelę La Liga! Jak oceniasz występ "Lewego" przeciwko Realowi? - Dołącz do dyskusji na FB