Kucharski wyraził zgodę na podawanie jego pełnego nazwiska i upublicznianie wizerunku w toku prowadzonych działań. Były piłkarz reprezentacji Polski i menedżer Roberta Lewandowskiego został zatrzymany pod zarzutem kierowania gróźb karalnych "wobec wybitnego piłkarza, byłego klienta i współpracownika podejrzanego." Piłkarz. Wszędzie dobrze, ale w Legii najlepiej Karierę zaczynał w Orlętach Łuków. To w tym klubie wypatrzył go nieżyjący już trener Siarki Tarnobrzeg Janusz Gałek. W Tarnobrzegu Cezary Kucharski spędził cztery sezony. Awansował z Siarką do pierwszej ligi (dziś Ekstraklasa), co było historycznym osiągnięciem klubu. Wyróżniał się, strzelał bramki w ważnych meczach, po sezonie 1993/94 został sprzedany do szwajcarskiego Aarau. Po roku wrócił do Polski. Tuż po rozpoczęciu sezonu został kupiony przez Legię Warszawa. To była wielka Legia, zdecydowanie najmocniejszy zespół lat 90. XX wieku w polskiej lidze. Kucharski miał za zadanie wzmocnić zespół przed eliminacjami Ligi Mistrzów. Stołeczny klub - z Kucharskim w składzie - awansował do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie i zagrał w ćwierćfinale tych rozgrywek. W Legii zasłynął jednak z późniejszych występów, szczególnie z bramki strzelonej w dramatycznych okolicznościach w 93. minucie rewanżowego meczu I rundy Pucharu UEFA z Panathinaikosem Ateny. Był to gol na wagę awansu. Mimo że grał później w wielu klubach, to w Legii spędził najbardziej owocne lata swej kariery. Zdobył dwa tytułu mistrzowskie, Puchar Polski i Puchar Ligi. W innych klubach, szczególnie zagranicznych - występował jeszcze w Sporting Gijon i Iraklisie Saloniki - już tak nie błyszczał. Karierę zakończył w 2006 roku, w Legii. W reprezentacji Polski Kucharski zagrał 17 razy, strzelił trzy gole. Wystąpił na nieudanym dla kadry "Biało-Czerwonych" mundialu w Korei Płd. i Japonii w 2002 roku. Na mistrzostwach świata zagrał w wygranym meczu z USA. Menedżer. 10 lat współpracy z Robertem Lewandowskim Wkrótce po zakończeniu kariery zajął się pracą menedżera. Działał głównie w Warszawie i na Mazowszu. To on jako jeden z pierwszych w Polsce dostrzegł talent Roberta Lewandowskiego. Spotkał go na jednym z treningów drugoligowego Znicza Pruszków. Sam zwrócił na niego uwagę, ale konsultował się w jego sprawie ze swoimi byłymi trenerami. Poprosił m.in. Bogusława Kaczmarka, by ocenił umiejętności młodego napastnika podczas jednego z meczów ligowych. Kaczmarek miał wtedy bez wahania powiedzieć, że "trzeba go brać". Obaj rozpoczęli współpracę, zbliżyli się do siebie. Lewandowski wciąż czuł się urażony tym, jak potraktowała go Legia, w której nie widziano dla niego miejsca. W Zniczu obecny kapitan reprezentacji Polski błyszczał niemal w każdym spotkaniu. Podczas meczu z Polonią Warszawa przyjechał obejrzeć Lewandowskiego ówczesny szkoleniowiec Lecha Franciszek Smuda. Sprowadził go Kucharski rekomendując swojego klienta. Smuda bez namysłu zdecydował się na transfer, choć działał w ciszy, a dziennikarzom mówił tylko, że przyjechał na spotkanie towarzysko. W 2008 roku Kucharski dokonał swojego pierwszego znaczącego transferu. Robert Lewandowski przeszedł ze Znicza do Lecha. W Poznaniu menedżer liczył przede wszystkim na sportowy rozwój swojego klienta. Nie pomylił się. Z Lechem Lewandowski zdobył mistrzostwo kraju i tytuł króla strzelców. Od tego momentu współpraca między obiema stronami nabrała tempa. Wyglądała na idealną, bez zgrzytów. Po Lechu Kucharski wynegocjował transfer do Borussii Dortmund. Kolejny raz wybór był właściwy, bo Lewandowski trafił do zespołu, który stawia na młodych zawodników, a jego trenerem był wówczas Juergen Klopp. Obaj - piłkarz i menedżer - zrezygnowali z innych propozycji m.in. z Blackburn i Szachtara Donieck. Po udanych występach w Borussii, z którą "Lewy" zdobywał mistrzostwo kraju, grał w finale Ligi Mistrzów i strzelił cztery gole Realowi Madryt, o zdolnym i skutecznym napastniku usłyszał cały świat. Najbliżej było mu do Bayernu Monachium. Transfer z 2014 roku znów negocjował Cezary Kucharski i jego niemieccy współpracownicy. Być może trochę za wcześnie, bo pojawiła się równocześnie oferta z Realu Madryt. Umowa piłkarza z Bayernem na zasadzie wolnego transferu została już zawarta i nie było szansy, by ją zerwać. Kucharski i Lewandowski zakończyli współpracę z 2018 roku. Lewandowskiego wziął pod opiekę znany i skuteczny, ale kontrowersyjny izraelski menedżer Pini Zahavi, który dostał zadanie wynegocjować transfer do Realu. W wywiadach prasowych zatrzymany menedżer przyznał, że do tarć między nim i "Lewym" dochodziło już wcześniej. Dziś wiadomo, że poszło o pieniądze i umowy marketingowe. Po ujawnionych przed kilkoma tygodniami przez "Der Spiegel" dokumentach stało się jasne, że właśnie te aspekty były głównym powodem rozstania. Kucharski żądał m.in. zapłaty za zyski firmy marketingowej Lewandowskiego powołując się na umowę z 2008 roku. Jako menedżer Kucharski prowadził również interesy takich piłkarzy jak Michał Kucharczyk, Rafał Wolski a przez moment również Grzegorza Krychowiaka i Bartosza Kapustki. W Polsce nadal jest cenionym agentem.