- Lewandowski w ostatnich tygodniach nie okazywał klubowi szacunku, przez co stał się problemem kibiców. Sporej części fanów nie podoba się jego zachowanie. Myślę, że w ten sposób zrujnował swój "pomnik" w Monachium, który budował przez osiem lat - powiedział Maximilian Koch w rozmowie z "TVP Sport". Nie pozostawiające pola do dyskusji oświadczenia Polaka, który stwierdził, że nie wyobraża sobie dalszej gry w Bayernie, z całą pewnością bardzo negatywnie wpłynęło na jego odbiór wśród fanów związanych z klubem. W końcu aktualni mistrzowie Niemiec to uznana marka, z bogatą teorią. Większość piłkarzy marzy, by zagrać w tej drużynie i rzadko zdarza się sytuacja, w której ktoś chciałby tak bezpośrednio wymusić transfer. Czytaj także: Lewandowski znów spóźniony. "Akcja protestacyjna?" Nic więc dziwnego, że ludzie związani z klubem mogą mieć dość zachowania Polaka. Choć, jak podkreślał w rozmowie ze "Sport 1" Franck Ribery, należy pamiętać o tym, ile Lewandowski zrobił dla Bayernu, oceniając jego aktualną postawę. Jak podkreśla Koch, wszyscy w Monachium zdają sobie sprawę, że to już koniec przygody "Lewego" z Bayernem. Zdaniem dziennikarza, sprawa zostanie załatwiona już niebawem. - Spodziewam się, że do weekendu sprawa zostanie załatwiona. Za 50 milionów euro oraz bonusy Barcelona dogada się z Bayernem - powiedział w rozmowie z TVP Sport.