Jeszcze przed rozpoczęciem gali wszystkie znaki ma niebie i ziemi wskazywały, że to Karim Benzema zostanie laureatem Złotej Piłki. Francuski napastnik Realu Madryt miał za sobą znakomity sezon, zwieńczony wygraniem Ligi Mistrzów i był właściwie murowanym faworytem. Stąd jego wygrana w plebiscycie "France Football" nie była dla nikogo zaskoczeniem. Na konferencji prasowej już po zakończeniu gali Francuz został zapytany o to, jak patrzy na rywalizację z Robertem Lewandowskim, z którym teraz, po transferze Polaka do FC Barcelona, może mierzyć się w bezpośredniej walce w La Liga. Gracz "Królewskich" zaskoczył jednak nieco, zupełnie bagatelizując tę kwestię. Czytaj także: Piękny gest Bayernu wobec "Lewego" - Nie patrzę na Roberta Lewandowskiego jak na przeciwnika. Nie skupiam się na indywidualnej rywalizacji z nikim, niczego by mi to nie dało. Zresztą jako piłkarze jesteśmy bardzo różni. On strzela mnóstwo bramek, ale na końcu dla mnie liczy się moja gra. Wychodzę na trening by ciężko pracować - mówił Benzema.