W ubiegłym tygodniu, po transferze do FC Barcelona i powrocie ze Stanów Zjednoczonych, Robert Lewandowski zgodnie z umową wrócił do Monachium, by pożegnać się z byłymi współpracownikami z Bayernu. Niemiła sytuacja spotkała Polaka, gdy ostatni raz opuszczał ośrodek treningowy mistrza Niemiec. Wówczas część czekających pod nim kibiców zaczęła wykrzykiwać hasło: "Hala Madrid", którym swoją drużynę wspierają fani Realu Madryt - odwiecznego rywala FC Barcelona. Tak Robert Lewandowski zareagował na prowokacje fanów. Polak ujawnia Po kilku dniach Robert Lewandowski wrócił do tych wydarzeń w rozmowie ze Sport1.de. Jak przyznał, zachowanie fanów nie zabolało go, a wręcz przeciwnie - rozśmieszyło. "Lewy" odniósł się także do swojego niedoszłego marzenia o transferze do Realu Madryt. Mówił o nim głośno w ostatnim czasie były agent Polaka - Maik Barthel. - Nie miałem z nim kontaktu od prawie pięciu lat. Myśli i pragnienia człowieka mogą się zmienić w takim okresie czasu. Kiedyś rozmawiano z Realem Madryt, ale nic z tego nie wyszło. Zawsze chciałem grać w La Liga, to było dla mnie jasne. A kiedy tym razem zapukała Barcelona, była dla mnie jedyną opcją. Pojawiły się także inne oferty, ale mnie nie interesowały - stwierdził Robert Lewandowski, nowy napastnik FC Barcelona.