Jeszcze zanim rozpoczął się mecz Barcelony z Mallorcą, media obiegła wieść o zmianach w składzie "Dumy Katalonii". Okazało się, że Xavi Hernandez postawił na dość znaczące roszady, a jedną z nich było posadzenie Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych. Trener od razu się wytłumaczył. Mówił, że "Lewy" spędził na boisku wiele minut, więc to czas na odpoczynek. Przebieg spotkania niejako zmusił go jednak do wprowadzenia Polaka na plac gry. Gdy Barca przegrywała 1:2, polecił Lewandowskiemu rozgrzanie się, a następnie zarządził zmianę. Ale to nie wystarczyło. Napastnik nie zdołał strzelić gola, choć ostatecznie jego zespół zremisował 2:2. Taki rezultat w Katalonii postrzegany jest mimo wszystko jako rozczarowujący. Zwłaszcza, że sprowokował nie tylko utratę dwóch punktów, ale także pierwszego miejsca w tabeli La Ligi. Echa meczu nie milkną. Hiszpańska prasa publikuje nowe ustalenia. Xavi nie gryzie się w język po wpadce Barcelony. Lewandowski i spółka oszukani? "Dla mnie to karny" Media: Robert Lewandowski, po sygnale od Xaviego, sam poprosił o odpoczynek w meczu Barcelony Jak opisuje Mundo Deportivo, już przed meczem z Celtą Vigo Xavi Hernandez zastanawiał się, czy nie dać odpocząć Robertowi Lewandowskiemu. Miał nawet zaproponować piłkarzowi przerwę od gry, lecz on zapewnił go, że ta nie będzie konieczna. Dodano, że po spotkaniu z Celtą Lewandowski miał zainicjować rozmowę z trenerem, a efektem było właśnie posadzenie go na ławce w pojedynku rozgrywanym na Majorce. "Sam Lewandowski powiedział Xaviemu, że skoro i tak miał zamiar nim rotować, to w meczu z Mallorcą taki ruch będzie w porządku, bo przed nimi dwa trudne pojedynki z Sevillą i Porto. Trener, który uważał, że Polak musi teraz się zregenerować, aby zapobiec kontuzji mięśniowej, nie wahał się, widząc chęć swojego strzelca do odpoczynku" - przekazano. Teraz przed Barceloną, ale i przed samym "Lewym", bardzo intensywny czas. Drużynę z Katalonii czekają pojedynki z Sevillą (29 września, godzina 21.00), Porto (4 października, godz. 21.00) oraz Granadą (8 października, godzina 21.00). Później zaplanowano przerwę reprezentacyjną. A ta dla Polaków będzie wymagająca i wyjątkowa. Nie dość, że rozegrają mecze pod wodzą nowego selekcjonera, to jeszcze wystąpią właściwie z nożem na gardle. Sytuacja "Biało-Czerwonych" w grupie eliminacyjnej na Euro 2024 nie wygląda bowiem kolorowo. Zwycięstwa w starciach z Wyspami Owczymi i Mołdawią są konieczne, jeśli Lewandowski i spółka chcą myśleć o awansie i wyjeździe na ME. Zamieszanie po wpisie Lewandowskiego. Nie mogą mu darować, dostaje się też Krychowiakowi