Przed meczem Paris Saint-Germain z FC Barcelona mówiło się, że dla "Dumy Katalonii" wywiezienie z Paryża remisu będzie dużym sukcesem. I dobrym prognostykiem przed starciem rewanżowym rozgrywanym na stadionie mistrzów Hiszpanii. Podopieczni Xaviego zagrali jednak o pełną pulę i po emocjonującym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu, wygrali 3:2. Wynik już w 37. minucie otworzył Raphinha, a krótko po przerwie wyrównał Ousmane Dembele. Dwie minuty później prowadzenie gospodarzom dał Vitinha i wydawało się, że kolejne gole dla paryżan są kwestią czasu. Wtedy jednak ponownie błysnął Raphinha, z kolei wprowadzony później na boisko Andreas Christensen ustalił wynik na 3:2. Barcelona triumfowała i przed rewanżem znajduje się w bardzo dobrej sytuacji. Hiszpańskie media nie przeszły obojętnie obok wyczynu strzelca dwóch bramek. Raphinha od "Sportu" otrzymał notę "9" w skali 1-10 i razem z Pedrim był najwyżej ocenionym piłkarzem Barcelony. Wspomniana redakcja przyznała też kilka "ósemek" - taką notę otrzymali Marc-Andre Ter Stegen, Jules Kounde, Pau Cubarsi oraz Lamine Yamal, który został najmłodszym piłkarzem w historii grającym w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Dziennikarze zachwycali się również Robertem Lewandowskim, przyznając mu "7". "Dla Polaka jest to gra wymagająca cierpliwości. Nielicznymi piłkami, które otrzymuje, należy zarządzać rozsądnie. W pierwszej połowie niewiele atakował, ale zawsze wiedział, o co chodzi. Był bardzo zaangażowany w grę" - czytamy w uzasadnieniu, w którym przypomniano, że mało brakowało, a Lewandowski na początku spotkania wpisałby się na listę strzelców. Piłkę po jego główce z linii bramkowej wybił jednak Nuno Mendes. Krok Atletico do półfinału. Wielkie błędy Borussii, dreszczowiec na koniec Robert Lewandowski doceniony przez media po meczu z PSG "Marca" z kolei dała polskiemu snajperowi notę 6,5 - wyższe otrzymali Kounde, Araujo, Cubarsi, Yamal, Pedri oraz Raphinha, któremu jako jedynemu przyznano "8". I również tutaj w uzasadnieniu zauważono, że Lewandowski był bardzo aktywny. Występ Lewandowskiego docenił "AS", który również zwrócił uwagę na fakt, że ten rozegrał kapitalne spotkanie, chociaż nie strzelił gola. "Polski napastnik po raz kolejny pokazał, że nie trzeba strzelać goli, żeby rozegrać świetny mecz. Zawsze wiedział, jak grać bardzo inteligentnie, znajdując najlepsze środki w ataku" - uzasadniono. "Mundo Deportivo" z kolei poświęciło Polakowi osobny artykuł. "Odegrał kluczową rolę w ofensywnej strategii Barcelony, interpretując każdą akcję z inteligencją i kunsztem" - podkreślono już na samym początku analizy występu 35-latka. "Kiedy Robert Lewandowski kończy mecz bez strzelenia gola, łatwo pomyśleć, że nie grał dobrze. Polski napastnik nie strzelił gola, ale każdy, kto śledził jego występ od początku, potwierdzał, że jego inteligentna interpretacja gry ofensywnej była kluczowa dla zwycięstwa Barcy w Paryżu" - zachwycał się dziennikarz. Autor zaznaczył, że "Lewy" wykonał "niezwykłą robotę" i był blisko wpisania się na listę strzelców, a przy akcji na 1:0 dla Barcelony miał swój udział, skupiając na sobie uwagę defensorów i Donarummy. Zaskakująca zmiana? Wprost o Robercie Lewandowskim. "Jego to kusi"