Szkoleniowiec "Dumy Katalonii" bardzo cieszył się, że w końcu będzie mógł skorzystać w lidze z Lewandowskiego. Zwłaszcza że w meczu z Gironą kontuzji doznał Ousmane Dembele i siła ofensywna na tym na pewni ucierpiała. Francuz jest drugim strzelcem zespołu. Na szczęście dla drużyny wraca najskuteczniejszy zawodnik. Lewandowski w 24 meczach zdobył 22 gole. Ostatnio jednak pauzował za czerwoną kartkę w trzech spotkaniach. W wszystkich tych meczach Barcelona odniosła zwycięstwa po 1-0. - Oczywiście wolałbym wygrywać 4-0, a nie 1-0 - przyznaje trener Hernandez. Bez Lewandowskiego udało się Barcelonie wypracować pięć punktów przewagi, ale przed nią zaległy mecz (przed Realem Madryt też). I do tego trudny, bo zagra w Sewilli z Betisem. Na początku stycznia obie drużyny zagrały ze sobą w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Mecz zakończył się 2-2, a jedną z bramek zdobył Lewandowski. O awansie jego drużyny zdecydowały rzut karne. W konkursie jedenastek Polak też nie zawiódł. Betis - Barcelona. Lewandowski w podstawwym składzie Przed tym spotkaniem hiszpańskie media są zaskakująco zgodne, jaką jedenastkę wystawi Xavi Hernandez. Barcelona ma zagrać w takim zestawieniu: Ter Stegen - Kounde, Araujo, Christensen, Balde - Busquets, De Jong, Pedri - Raphinha, Lewandowski, Gavi. Jednie "Mundo Deportivo" uważa, że na ławkę trafi Busquets, a Gavi będzie w pomocy - w ataku jego miejsce zajmie Ansu Fati. I dodaje, że celem Barcelony jest wygrana, która zapewni jej 50 punktów na półmetku sezonu. To by dawało nadzieje, że w całych rozgrywkach drużyna będzie w stanie wywalczyć sto punktów. To udało się do tej pory tylko dwa razy - Realowi Madryt w 2012 roku i Katalończykom rok później. 50 punktów po pierwszej rundzie byłoby czwartym wynikiem w historii klubu. To też ważne spotkanie dla Lewandowskiego. Polak podczas zawieszenia grał w rozgrywkach pucharowych i zdobył trzy gole, ale w lidze czeka na trafienie od 29 października. "Lewandowski - aby zakończyć suszę" - napisało "Mundo Deportoivo". "Killer wraca do Barcy, która chce wywrzeć presję na Realu" - dodaje hiszpański "As". Jeśli Katalończycy wygrają w Sewilli będą mieli osiem punktów nad "Królewskimi", którzy odpowiedzą na wynik w czwartek, kiedy podejmą Valencię.