Zakończenie piłkarskiej niedzieli w Hiszpanii będzie miało miejsce na San Mames w Bilbao, gdzie tamtejszy Athletic podejmie Barcelonę. Po dwóch tygodniach regeneracji mięśni do gry wróci Robert Lewandowski. Jak poinformował we wtorek kataloński "Sport", Polak doszedł już do pełni sił i jest w stanie rozegrać pełne 90 minut w Kraju Basków. LaLiga przypisała już arbitrów na spotkania 25. kolejki. Mecz "Blaugrany" będzie prowadził Jesus Gil Manzano, który w listopadzie podczas jej rywalizacji z Osasuną pokazał Lewandowskiemu dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Nie uszło jego uwadze także zachowanie piłkarza podczas schodzenia z murawy. Polak przyłożył palec do nosa, co zostało zinterpretowane przez 39-latka jako przytyk w jego stronę, zasugerowanie bycia aroganckim. Łącznie napastnik musiał przez to pauzować przez trzy serie gier Primera Division. "Alarm dla Lewandowskiego". Gil Manzano sędzią meczu Barcelony Manzano i Lewandowski mieli okazję już spotkać się po wspomnianej sytuacji. Hiszpan sędziował styczniową rywalizację Barcelony z Realem Sociedad na Camp Nou. Podopieczni Xaviego Hernandeza awansowali wtedy do półfinału tych rozgrywek dzięki wygranej w swoim ulubionym ostatnio stosunku bramkowym - 1:0. Wydawać się może, że obaj zainteresowani nie przywiązują już wagi do wydarzeń sprzed czterech miesięcy, jednak media próbują ponownie nieco podsycić atmosferę. Wspomniany "Sport" napisał: "Alarm dla Lewandowskiego. Kolejny raz Manzano!". Chłodniej opisuje to "Mundo Deportivo": "Manzano ponownie spotka się z Lewandowskim w lidze po pokazaniu mu czerwonej kartki". Pierwszy gwizdek arbitra z Estremadury o godzinie 21:00. Relacja na żywo oczywiście w Interii Sport.