Na kilka dni przed El Clasico Anna Lewandowska spotkała się w Katalonii z dziennikarzem Eleven Sports, Mateuszem Święcickim, któremu opowiedziała o kulisach transferu męża do Barcelony. Wyjawiła, że był taki moment, w którym ona i piłkarz mieli chwilę zwątpienia. Nie byli pewni, czy sprawy uda się doprowadzić do końca i "Lewy" zagra w La Lidze. Na szczęście ostatecznie wszystko ułożyło się po ich myśli. "W momencie, kiedy poszła oficjalna informacja, że Robert zmienia klub, byłam w Hiszpanii, z dziewczynkami. Leżałam w łóżku i rozmawiałam z Robertem. Mówił, że wchodzi do restauracji, żeby uczcić transfer, bo na drugi dzień leci do Stanów na tournée Barcelony. Po powrocie z kolacji Robert mówił, że ludzie w restauracji podchodzili do niego, dziękowali i gratulowali" - zdradziła żona piłkarza reprezentacji Polski i "Dumy Katalonii". Lewandowski zrobił w Hiszpanii furorę. Zainteresowanie wzbudza także Anna, lecz niekoniecznie aż takie, jakby to się mogło wydawać... Kpiny tuż przed El Clasico. "Nie można kupić chusteczek i pieluch w całym Madrycie" Anna Lewandowska "nie jest aż tak znana" w Hiszpanii. Ekspert kojarzy ją z jednego Na antenie Eleven Sports gościł jeden z hiszpańskich ekspertów sportowych. Rozmawiający z nim Święcicki poruszył temat wsparcia, jakie oferują zawodnikom ich partnerki. Pogadanka zeszła na wątek Anny Lewandowskiej. I tu niespodzianka! Zdaniem Hiszpana ukochana "Lewego" nie jest jeszcze bardzo popularna, a na pewno nie tak, jak w Polsce. Natomiast mimo wszystko zauważa się jej wkład w formę męża. Transmisja z meczu Real Madryt - FC Barcelona na kanale Eleven Sports 1. Początek meczu 16 października o godzinie 16.15. Nie Anną Lewandowską ekscytują się najbardziej. To partnerka Pique kradnie show