Robert Lewandowski do FC Barcelony przybył rok temu. Wówczas kataloński klub zapłacił za polskiego napastnika z rocznym kontraktem 45 milionów euro kwoty podstawowej oraz pięć dodatkowych milionów, które zapisano w formie zmiennych. Początek minionego już sezonu dawał kibicom i działaczom FC Barcelony nadzieję, że te pieniądze nie tylko się nie zmarnują, ale wręcz będą promocją. Trzęsienie ziemi w Bayernie. Thomas Tuchel wylądował na dywaniku Niestety jednak trzeba uczciwie przyznać, że kapitan reprezentacji Polski w FC Barcelonie dobrą i stałą formę prezentował mniej więcej na przestrzeni zaledwie trzech miesięcy (sierpień - październik 2022 roku). Już przed wyjazdem "Lewego" na mistrzostwa świata do Kataru widać było pewne symptomy spadku jakości. Najpierw zmarnował rzut karny na Camp Nou, a później został zawieszony za czerwoną kartkę, która z pewnością w jakimś stopniu była wynikiem frustracji. Po turnieju było już właściwie tylko gorzej z małymi przebłyskami, które pozwalały wierzyć, że może być jeszcze dobrze. Start obecnych rozgrywek to właściwie jedna wielka kulminacja i zebranie wszystkich problemów "Lewego", co składa się na bardzo słabą formę i nie przykrywają tego dwa gole z rzędu w Barcelonie, oraz dublet w kadrze przeciwko Wyspom Owczym. Hiszpanie tracą cierpliwość do Lewandowskiego Zdaje się, że Hiszpanie również zaczynają zauważać, że coś z Lewandowskim jest obecnie wyraźnie nie tak, jakby tego oczekiwali. Najlepszym znakiem tego, jak Polak stracił w oczach tamtejszych dziennikarzy jest tekst, który ukazał się na łamach dziennika "As". Jego tytuł jest właściwie najbardziej wymowny i wskazuje, że nie będzie miał on nic wspólnego z pochwałami dla napastnika. Brzmi on "Wymówki Roberta Lewandowskiego". Autor rozpoczyna od tego, że kapitan reprezentacji Polski swoje słabe występy na starcie sezonu uzasadniał słabym systemem, który wprowadza do drużyny Xavi. Dziennikarz zauważa, że Lewandowski obecnie wydaje się być piłkarzem, który stracił bardzo dużo na swojej zwinności oraz decyzyjności, a w kluczowych momentach zawsze mu czegoś brakuje. Takich sytuacji wcześniej nie było. Koniec Santosa? Stanowisko Engela jest jasne. Były selekcjoner zaskoczył Autor zwraca uwagę, że Lewandowski, zamiast szczerze krytykować swoje występy, stara się szukać wszelkich wymówek, które mogłyby być dla niego usprawiedliwieniem. Następnie dziennikarz przechodzi do tematu kadry. Po porażce w Tiranie Lewandowski wezwał wszystkich do "dużych zmian", które trzeba wprowadzić do reprezentacji, które pozwolą zobaczyć światło w tunelu. Dziennikarz stwierdza, że Polak stara się zrzucić całą odpowiedzialność na trenera Fernando Santosa. We wszystkich tych rozważaniach Lewandowski unika brania odpowiedzialności za klęskę kadry. Według autora najbardziej zaskakujące jest jednak to, że Lewandowski stara się robić z siebie wciąż najlepszego piłkarza, a zła passa jest już bardzo mocno widoczna.