Co prawda kapitan reprezentacji Polski w tym momencie jest na pierwszym miejscu wspólnie z Iago Aspasem z Celty Vigo, hiszpańskie media są jednak przekonane, że raczej nie ma nikogo, kto mógłby zagrozić Lewandowskiemu. W podobnym tonie jeszcze przed tą kolejką wypowiadał się również Gary Lineker, który stwierdził, że byłby bardzo zdziwiony, gdyby Lewandowski nie został królem strzelców. - Kolejny znakomity występ Lewandowskiego. Zintegrowany z tempem zespołu, pracowity w każdym aspekcie, druzgocący pod bramką rywala, co pozwoliło mu zostać współliderem klasyfikacji strzelców. Tak naprawdę Lewandowski może już patrzeć tylko we wsteczne lusterko - piszą dziennikarze Mundo Deportivo. La Liga. Robert Lewandowski współliderem klasyfikacji strzelców Trafienie z Sevillą mogło mieć dla Polaka tym większe znaczenie, że do tej pory był to jeden z listy bardzo niewielu klubów, przeciwko którym Lewandowski wystąpił kilkukrotnie, a nie potrafił im strzelić bramki. Przed wczorajszym meczem jego bilans z zespołem z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan wymosił pięć meczów, odpowiednio dwa w Borussii Dortmund i trzy w Bayernie Monachium, gdzie zaliczył jedną asystę. Wczoraj wreszcie udało mu się przełamać tę małą "klątwę". Dodatkowo hiszpańscy dziennikarze zwracają uwagę na zachowanie Lewandowskiego względem kolegów z drużyny. Wspominają sytuację Ousmane`a Dembele, który w dobrej sytuacji zamiast dogrywać do Polaka zdecydował się na strzał i posłał piłkę wysoko nad bramką. Hiszpanie docenili reakcję "Lewego", który zamiast wrzeszczeć na kolegę, zaczął go motywować bijąc brawo i zachęcając do walki w obronie.