Podopieczni Hansiego Flicka wciąż kontynuują imponującą serię w hiszpańskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. "Duma Katalonii" zaliczyła piorunujący początek kampanii i jak na razie nie zamierza się zatrzymywać. FC Barcelona w tabeli zgromadziła komplet punktów. Dorobek powiększył się o trzy "oczka" w niedzielny wieczór, kiedy to Robert Lewandowski wraz z kolegami wybrał się do Vila-real. Gospodarze mieli chrapkę na sprawienie niespodzianki, lecz skończyło się na samych chęciach. Ogromna w tym zasługa właśnie naszego rodaka. Snajper aktualnych wicemistrzów kraju ustrzelił dublet jeszcze przed zejściem do szatni. Pojawiła się realna szansa na hat-tricka. Ba, 36-latek w drugich 45 minutach ustawił piłkę na jedenastym metrze. Piłka niestety nie znalazła drogi do siatki. Czy Robert Lewandowski był z tego powodu jakoś przesadnie smutny? Nic z tych rzeczy. Na wysokości zadania stanęli również jego koledzy. Potyczka zakończyła się triumfem FC Barcelona 5:1. Poza tym kapitan reprezentacji Polski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców z dorobkiem sześciu trafień. Wyższość naszego rodaka musi uznać choćby Kylian Mbappe. I właśnie między innymi na ten fakt po niedzielnym spotkaniu zwracają uwagę dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpanie chwalą Roberta Lewandowskiego. Są pod wielkim wrażeniem Polaka "Dzięki temu dubletowi ma teraz sześć goli w pierwszych sześciu kolejkach ligowych, po raz kolejny ma o dwa gole więcej niż Mbappé - zawodnik Madrytu zdobył trzy gole z rzutów karnych" - napisało "mundodeportivo.com". Hiszpański oddział "goal.com" w pomeczowych notach przyznał Polakowi ósemkę w dziesięciostopniowej skali. Uzasadnienie? "Będzie żałował, że nie wykorzystał rzutu karnego, ale Barcelona ma duże szanse na pokonanie Realu Madryt w wyścigu o tytuł LaLiga, jeśli Lewandowski nadal będzie regularnie strzelał gole. Polak strzelił w lidze już sześć goli, więcej niż jakikolwiek inny zawodnik w tym sezonie". Napastnika wychwala również Rafa La Casa z "elconfidencial.com". "Lewandowski odzyskał swoją najlepszą wersję" - przyznał bez ogródek dziennikarz w materiale podsumowującym starcie.