Hansi Flick w zaledwie kilka miesięcy zupełnie odmienił FC Barcelona. "Duma Katalonii" w zakończonym niedawno sezonie sięgnęła po dwa krajowe puchary, do których dołożyła triumf w La Lidze. Zespół poza tym grał piękną dla oka piłkę, zdobywając sporą liczbę bramek. Ogromna w tym zasługa Roberta Lewandowskiego. Polak szalał zwłaszcza na samym początku kampanii, gdy w klasyfikacji strzelców La Ligi nie dawał szans między innymi Kylianowi Mbappe. Ostatecznie warszawianin skończył z 42 golami w każdych rozgrywkach. Nie zawiedli również jego koledzy z ekipy. 34 dołożył Raphinha, a 19 Ferran Torres. Magiczną granicę dziesięciu trafień przekroczyli również Lamine Yamal (18) oraz Dani Olmo (12). Zdobytym bramkom przez podopiecznych Hansiego Flicka bliżej przyjrzał się portal "FCBarca.com". I wyliczenia są bardzo ciekawe, ponieważ okazuje się, że obecny skład "Dumy Katalonii" był trzecim najskuteczniejszym w całej historii klubu. Lepiej radzono sobie tylko w sezonach 2014/15 oraz 2011/12. Alonso w Realu, a tu takie wieści. Niemcy nie czekali długo, ogłosili oficjalnie Robert Lewandowski może się cieszyć. Wraz z kolegami zapisał się w historii Barcelony "Łącznie całej drużynie udało się strzelić w tym sezonie aż 174 gole. To historyczny wynik" - zauważono. "Do sezonu 2014/15 z trypletem i tercetem MSN zabrakło tylko jednej bramki. Wciąż jest jednak daleko do wręcz absolutnego rekordu, który należy do Barcelony Pepa Guardioli z sezonu 2011/12 - wtedy drużyna zdobyła aż 190 goli" - dodano w kolejnym akapicie. Lepszej zapowiedzi kolejnej kampanii nie można sobie wyobrazić, ponieważ to dopiero początek pracy Hansiego Flicka w stolicy Katalonii. Niemieckiego szkoleniowca na pewno nie opuszczą największe gwiazdy. Pozostanie potwierdził już Raphinha. Niebawem rozstrzygnie się kwestia przyszłości Lamine’a Yamala. Z Barcelony nie rusza się także Robert Lewandowski. Warszawianin obecnie skupia się na odpoczynku od piłki. W poniedziałek poinformował, iż nie przyleci na czerwcowe zgrupowanie kadry. Więcej o tej sprawie piszemy TUTAJ.