O tym, że Vitor Roque trafi do FC Barcelona było wiadome od dłuższego czasu - pierwotny plan zakładał jednak, że młody talent z Ameryki Południowej przeniesie się do "Blaugrany" latem 2024 roku. Mistrzowie Hiszpanii postanowili jednak przyspieszyć sprawy i domknęli wszelkie formalności z Athletico Paranaense jeszcze w końcówce 2023 r. W ten sposób wraz z nastaniem stycznia napastnik oficjalnie zadebiutował w "Dumie Katalonii" - wciąż jednak nie jest do końca jasne, jaki będzie na niego pomysł na Estadi Olimpic w nieco dłuższej perspektywie. Na pewno został on ściągnięty w roli przyszłego następcy Roberta Lewandowskiego - pytaniem pozostaje, jak obecnie będzie wyglądać jego synergia z Polakiem. W teorii obaj panowie mogą grać obok siebie - Brazylijczyk jest bowiem zdolny do wchodzenia w rolę skrzydłowego. Vitor Roque może również po prostu pozostać bezpośrednim zmiennikiem "Lewego", dając mu nieco wytchnienia w końcowych fazach meczu. Nie można jednak wykluczyć, że 18-latek, jeśli niebawem "odpali", zacznie bezpośrednio i mocno konkurować z Lewandowskim o pozycję numer dziewięć. Lewandowska ujawniła prawdę o mężu. Ostra kontra Kucharskiego. "Kłamie" Vitor Roque odmówił... City. Większe kwoty go nie przekonały Co ciekawe w ogóle nie trzeba by było prowadzić takich rozważań, gdyby do skutku doszedł tu pewien scenariusz alternatywny - jak bowiem poinformował w programie "Onze de Esport3" dziennikarz Xavi Torres, transfer Roque wymarzył sobie też swego czasu... Manchester City. Ekipa prowadzona przez Pepa Guardiolę miała do tego zaproponować futboliście zdecydowanie lepsze warunki finansowe, ale ten od początku rozmyślał tylko i wyłącznie o "Barcy". Co ciekawe, jak precyzuje "Sport", reprezentant "Canarinhos" odrzucił też całą koncepcję negocjacji z sąsiadem City zza miedzy - Manchesterem United. Brutalna wiadomość, Lewandowski odarty ze złudzeń. Nie mieli litości dla Polaka FC Barcelona szykuje się do walki na trzech frontach. Więcej szans dla Roque? Kolejne miesiące pokażą, jak będzie rozwijać się sytuacja wokół "szpicy" FC Barcelona. Na razie mistrzowie Hiszpanii szykują się do półfinału krajowego superpucharu, w którym zmierzą się z Osasuną (11 stycznia). Potem czeka ich potyczka w Copa del Rey z Unionistas de Salamanca CF (17 stycznia; doskonała szansa dla Vitora Roque na złapanie większej liczby minut), z kolei do rywalizacja w Primera Division podopieczni Xaviego Hernandeza powrócą 21 stycznia w meczu z Realem Betis.