- Jak wszystko się wali, to od najlepszych i najbardziej doświadczonych piłkarzy wymaga się, żeby wzięli drużynę za twarz. Postawili do pionu. Zmobilizowali. [...]. Dlatego Robert wpadł na pomysł, żeby na spokojnie, w luźnej atmosferze, w swoim gronie pogadać o tym co się wydarzyło i co będzie dalej. To nic nowego. Za moich czasów często, kiedy zespołowi nie szło, też organizowaliśmy podobne spotkania. Dla mnie ruch Roberta to takie domowe zjednoczenie drużyny. W ten sposób wysłał sygnał, że nie godzi się na bylejakość, jaka teraz cechuję grę Barcy - stwierdził w rozmowie z "Faktem" Jacek Ziober, były zawodnik Osasuny, a obecnie ekspert telewizyjny od rozgrywek La Liga. Po tym, jak Xavi ogłosił swoje odejście z Barcelony, Lewandowski zdecydował się zorganizować w swoim domu pilne zebranie dla całej drużyny. Inicjatywa Polaka naturalnie nie przeszła bez echa w mediach. Zachwycony z jego postawy był zwłaszcza trener, który nie spodziewał się aż takiej reakcji ze strony zawodników. Media oceniły Roberta Lewandowskiego, zwrócono uwagę na jedno. "Robił różnicę" Spotkanie u Lewandowskiego dało impuls. Barca znów na zwycięskiej ścieżce Ostatnie wyniki osiągane przez "Dumę Katalonii" wskazują na to, że misja Lewandowskiego się powiodła. Barca wyglądała w rywalizacji z Osasuną, a także Deportivo Alaves dużo lepiej. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Najpierw wygrali z ekipą z Pampeluny 1:0, a w sobotę udało im się zwyciężyć z Deportivo Alaves 3:1. To dopiero początek pozytywnych wieści. A jednak, wszystko jasne w sprawie transferu Lewandowskiego. Polak podjął decyzję Wreszcie przełamał się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w pierwszej połowie spotkania wpisał się na listę strzelców i tym samym zakończył passę meczów ligowych bez gola. Kolejny pozytywny występ odnotował też Vitor Roque, choć cieniem kładzie się na nim kontrowersyjne wykluczenie Brazylijczyka. Młody napastnik trafił do siatki na 3:1, a niedługo później musiał opuścić boisko z powodu drugiej żółtej kartki. FC Barcelona od razu zaznaczyła, że odwoła się od kary, która w jej opinii się nie należała. Po spotkaniu z Deportivo Alaves głośnego wywiadu dla "Eleven Sports" udzielił Andreas Christensen. Duńczyk odniósł się między innymi do spotkania w domu Roberta Lewandowskiego. Obrońca podkreślił wagę wydarzenia, któe w jego opinii miało wpływ na poprawę wyników. FC Barcelona w tarapatach, prezes przyłapany na kłamstwie. Jest oficjalne oświadczenie Christensen wystąpił w meczu z Deportivo Alaves w nietypowej roli - Xavi wystawił go jako defensywnego pomocnika. Jak się okazało, pomysł okazał się trafiony. Wobec remisu Girony z Realem Sociedad Barcy udało się nadrobić odrobinę stratę do czołówki.