FC Barcelona wciąż "tęskni" za Sergio Busquetsem, który odszedł latem do Interu Miami, by występować u boku Leo Messiego. Trener Xavi Hernandez nie potrafi powetować sobie straty byłego kompana z boiska i przeorganizować drużyny w taki sposób, by absencja hiszpańskiego pomocnika była niezauważalna. Doraźnym rozwiązaniem miał być transfer Oriola Romeu, lecz nie jest to ten sam rozmiar kapelusza, o czym najlepiej świadczy ostatni, przegrany 2:3 mecz z Royal Antwerp FC, w którym były zawodnik Girony popełnił dwa katastrofalne wręcz błędy. Media: FC Barcelona może sprzedać Roberta Lewandowskiego, by sfinalizować transfer Dlatego też - jak donoszą media - FC Barcelona zamierza "udać się na zakupy", a działacze "Dumy Katalonii" wskazali już nazwisko kandydata do wzmocnienia środka pola. To Bruno Guimaraes - 26-letni reprezentant Brazylii, występujący w Newcastle United. Tu jednak znalazło się pewne rozwiązanie, bowiem jak czytamy dalej... transfer Bruno Guimaraesa mogłaby sfinansować sprzedaż Roberta Lewandowskiego do Arabii Saudyjskiej, choć eksperci "Sportu" zaznaczają jednocześnie, że byłoby tu trudne do zrealizowania, zwłaszcza że trener Xavi Hernandez ufa reprezentantowi Polski i na każdym kroku chwali go publicznie, broniąc przy tym przy falach rosnącej krytyki. Sam Robert Lewandowski także nie zamierza się nigdzie ruszać, mimo iż Saudyjczycy kusili go wielką fortuną już minionego lata. Wieści o komicznej ofercie dla Roberta Lewandowskiego z Arabii Saudyjskiej pojawiły się w drugiej połowie czerwca. Jak informował wówczas dziennikarz Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, polski napastnik mógł po transferze zarabiać 150 milionów euro w skali roku. "Lewy" miał jednak pogardzić tak okazałą fortuną, nie podejmując nawet rozmów z Saudyjczykami. Nieco wcześniej Robert Lewandowski skomentował pogłoski łączące go z transferem do Arabii Saudyjskiej podczas oficjalnej konferencji reprezentacji Polski.