Kamil Grosicki w barwach narodowych zadebiutował ponad 14 lat temu. 2 lutego 2008 r., w towarzyskim meczu z Finlandią. Piłkarzem podstawowym kadry został dopiero za kadencji Waldemara Fornalika, a za Adama Nawałki dołączył do grona liderów "Biało-Czerwonych". U Paula Sousy "TurboGrosik" pełnił rolę zmiennika. Nie inaczej jest u Czesława Michniewicza, u którego zanotował tylko 19 minut w meczu towarzyskim ze Szkocją, dziewięć minut w pierwszym starciu Ligi Narodów z Walią. Wszedł także na ostatnie sześć minut w czerwcowym rewanżu Ligi Narodów z Belgią. Natomiast braku serca do walki nikt mu nigdy nie mógł zarzucić. Wobec kłopotów ze skrzydłowymi, np. dołujący w MLS-ie Kamil Jóźwiak w ogóle nie został powołany, a Przemysław Frankowski w RC Lens ma więcej zadań defensywnych niż ofensywnych, szanse na grę pomocnika Pogoni nie są wcale takie małe. Tym bardziej, że lider "Portowców" w 13 spotkaniach tego sezonu rozegrał już 1070 minut, więc jest w rytmie meczowym. Kamil Grosicki zareagował na transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony W rozmowie z Mateuszem Skierawskim z WP Sportowe Fakty, "Grosik" opowiedział o swej reakcji na transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Kamil z "Lewym" lubią się od dawna, zresztą Grosicki tworzy też zgrany duet z drugim kapitanem naszej kadry Kamilem Glikiem. Grosicki już dawno temu poznał Ousmane'a Demebele Na oczach Grosickiego rodził się też talent najlepszego obecnie skrzydłowego Barcy Ousmane’a Dembele. Polak poznał go w rezerwach Stade Rennes, gdy wracał po kontuzji złamania ręki. - Gdy go zobaczyłem, pomyślałem: "Wow, lata jakiś niesamowity grajek po boisku". Chyba nawet hat-tricka strzelił. W każdym razie wyróżniał się szybkością i dryblingiem. Po pewnym czasie dołączył do pierwszego zespołu - wspomina Kamil. - Już wtedy mówił w szatni, że chciałby grać w Barcelonie. Wiadomo, że miał niesamowity potencjał, ale raczej nas to bawiło. Reagowaliśmy w stylu: "Yhmm, ja też bym chciał". Wtedy wydawało mi się to niewyobrażalne - dodał. "Duma Katalonii" latem 2017 r. na Demebele wydała fortunę - 125 mln euro. Zabezpieczyła się klauzulą jego wykupu w wysokości 400 mln euro. Początki Francuza na Camp Nou nie były wymarzone. Dwie kontuzje przeszkodziły mu w rozwoju talentu. Rozegrał tylko 17 spotkań La Liga, w których strzelił trzy bramki, a przy siedmiu asystował. Na koniec sezonu został jednak mistrzem świata z "Trójkolorowymi". Na mundialu zagrał w dwóch meczach w wyjściowym składzie, dwa razy był zmiennikiem. Kontuzje męczyły go też w dwóch kolejnych sezonach. W tym 2019/2020 w La Liga rozegrał tylko pięć meczów. Lepiej były w minionych rozgrywkach, w których zaliczył 21 spotkań ligowych, strzelił jedną bramkę, a 13 wypracował. Obecny sezon zaczął z przytupem. W pięciu meczach La Liga ma dwie bramki i dwie asysty. Skróty wszystkich meczów Ligi Mistrzów dostępne w Interia Sport - OGLĄDAJ!