Gorąco wokół Lewandowskiego. Hiszpanie piszą o przyszłości Polaka, w tle wielki hit
Robert Lewandowski przeżywa swoją kolejną piłkarską młodość. Napastnik reprezentacji Polski wyraźnie odżył pod wodzą Hansiego Flikca i prawdopodobnie niebawem oficjalnie zostanie przedłużona jego umowa z FC Barcelona, a to ze względu na klauzulę zapisaną w kontrakcie Polaka. Hiszpański "Sport" rozpisuje się o przyszłości "Lewego". Okazuje się, że dzięki formie naszego snajpera spadło zainteresowanie "Blaugrany" przeprowadzeniem wielkiego hitu transferowego, którego ofiarą byłby "Lewy".
Robert Lewandowski ma za sobą bardzo trudne półtora sezonu z punktu widzenia indywidualnych osiągnięć. Polak pod wodzą Xaviego po mundialu w Katarze nie potrafił pokazać poziomu, którego oczekiwałby on sam, ale także kibice wspierający "Blaugranę". "Lewy" był wyraźnie sfrustrowany i zaczęły nawet pojawiać się doniesienia o możliwym rozstaniu z kapitanem reprezentacji Polski już minionego lata, nawet mimo obowiązującego kontraktu.
Szansą i wielką nadzieją dla Polaka miała być zmiana na stanowisku szkoleniowca. Władzę w drużynie "Dumy Katalonii" tego lata przejął bowiem Hansi Flick, a więc trener, z którym "Lewy" współpracował już w czasach gry w Bayernie Monachium. Niemiec potrafił wyciągnąć z naszego snajpera wszystko, co najlepsze. To właśnie, gdy obaj byli w zespole ze stolicy Bawarii, kapitan reprezentacji Polski bił swoje bramkowe rekordy i liczył się w walce o Złotą Piłkę.
"Wieczna młodość Lewandowskiego". Hiszpanie bez złudzeń
Teraz Flick kolejny raz udowadnia, że ma "klucz" do gry Lewandowskiego. Nasz snajper bowiem w tym sezonie znów wygląda tak, jakby sam tego oczekiwał. Napastnik kadry zagrał na poziomie klubowym w tym sezonie w 16 meczach, w których strzelił aż 19 goli i dwukrotnie asystował. Gdyby dziś odbywało się głosowanie na Złotą Piłkę, z pewnością miałby mocne argumenty. Wydaje się także, że kwestią czasu jest oficjalne przedłużenie umowy "Lewego" o kolejny rok, a więc do końca sezonu 2026/2027.
W umowie napastnika zapisana jest bowiem klauzula, która po rozegraniu odpowiedniego procentu minut aktywuje opcję przedłużenia porozumienia. Mimo tego hiszpański "Sport" rozpisuje się na temat tego, co wydarzy się z Lewandowskim w artykule zatytułowanym "Plan Barcelony na przyszłość Lewandowskiego". Jeszcze kilka tygodni temu według dziennikarzy planem było przeprowadzenie wielkiego hitu, którego głównym bohaterem byłby Erling Haaland.
To oczywiście wiązałoby się z rozstaniem z Lewandowskim. Teraz sytuacja miała się zmienić. "Lewandowski jest bardzo szczęśliwy w Barcelonie i nie zamierza stąd wyjeżdżać za nic w świecie. Kontrakt zawodnika pomaga. W tym sezonie Polak podniósł swoją pensję, ale w przyszłym sezonie ponownie ona nieco się zmniejszy. "Lewy" byłby skłonny znacznie obniżyć swoje uposażenie w przypadku, gdyby Barcelona zaproponowała mu kolejny rok umowy" - czytamy.
"Lewandowski w sierpniu skończy 37 lat, ale na pewno widzi siebie grającego w Europie nawet w wieku 38 lat. Ideą zarządu jest znalezienie dla niego uzupełnienia na przyszły sezon. Piłkarz na najwyższym poziomie, który może dać odpocząć Polakowi, bo gra praktycznie wszystko i ważne jest, aby nie doznał kontuzji. Na razie chodzi o to, aby nie inwestować zbyt dużo pieniędzy. Wieczna młodość Lewandowskiego spowolniła wszelkie wielkie operacje" - napisano dalej, a te słowa praktycznie wykluczają możliwość jakiegokolwiek ruchu w kierunku Erlinga Haalanda.