Gorąco przed derbami Barcelony. Będzie protest, ucierpi też Lewandowski
FC Barcelona w sezonie 2024/25 sportowo wygląda jak dobrze naoliwiona maszyna, którą jak na razie tylko na chwilę zatrzymała Osasuna Pampeluna. Organizacyjnie jest już nieco gorzej. Za kilka tygodni znów mogą pojawić się problemy z rejestracją piłkarzy. Ponadto co jakiś czas popalić dają kibice. Właśnie oni wprowadzili nerwową atmosferę tuż przed pierwszym gwizdkiem z Espanyolem. Na ich decyzji ucierpi cały zespół, w tym Robert Lewandowski.
Przed rozpoczęciem zmagań w La Lidze chyba mało kto spodziewał się, że FC Barcelona po jedenastu kolejkach będzie legitymować się prawie idealnym bilansem. Podopieczni Hansiego Flicka pokonują rywala za rywalem i jak na razie sposób na obecnych wicemistrzów Hiszpanii znalazła tylko Osasuna Pampeluna. Prawdziwy pokaz mocy uradowani sympatycy "Blaugrany" otrzymali pod koniec października, gdy ekipa ze stolicy Katalonii na przestrzeni kilku dni zatrzymała u siebie Bayern Monachium oraz Real Madryt na Estadio Santiago Bernabeu.
Do pełni szczęścia brakuje tylko działaczom porządku w sprawach pozasportowych. Kłopoty regularnie sprawiają na przykład najbardziej fanatyczni kibice. Niedawno klub otrzymał kolejną karę pieniężną za ich zachowanie. Chodzi o mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco. "Organ Kontroli, Etyki i Dyscypliny (CEDB) postanowił nakazać wykonanie zawieszonego środka dyscyplinarnego nałożonego przez Organ Odwoławczy UEFA w swojej decyzji z 17 kwietnia 2024 r. za rasistowskie zachowanie swoich kibiców, tj. zakazać FC Barcelonie sprzedaży biletów kibicom wyjazdowym na kolejny mecz rozgrywek UEFA zgodnie z artykułem 26(3) Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA" - brzmiał oficjalny komunikat Unii Europejskich Związków Piłkarskich.
Zarząd powoli ma tego dosyć. W związku z tym poprosił kilka grup kibicowskich (Almogàvers, Front 532, Nostra Ensenya i Supporters Barça) o złożenie się na karę. Ponadto działacze zagrozili, że w przypadku powtórzenia się haniebnego zachowania, może zostać zamknięty sektor "Grada d' Animació". To właśnie tam prowadzony jest zorganizowany doping podczas domowych konfrontacji FC Barcelona. Odpowiedź ze strony wspomnianych fanów nadeszła błyskawicznie. Podczas meczu z Espanyolem dojdzie do protestu. Przez pierwszy kwadrans będzie panowała totalna cisza.
Spora grupa kibiców zamilknie na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie
O sprawie poinformowała "Marca". - Grupa utrzymuje, że rozumie dążenie klubu do "zminimalizowania i wykorzenienia krzyków", ale postępuje w niewłaściwy sposób, obwiniając wszystkich i żądając od nich jednakowych sankcji- czytamy na stronie internetowej hiszpańskiego dziennika. Najbardziej ucierpią niczemu winni piłkarze.
Czy na stadionie zapanuje w związku z tym kompletna cisza? Wątpliwe, ponieważ temat dopingu na swoje barki mogą wziąć kibice zasiadający w innych częściach obiektu. Wszystko jednak wyjaśni się w niedzielne popołudnie. Początek spotkania o godzinie 16:15. Zapraszamy na relację na żywo w Interia Sport (dostępna tutaj).