Real Madryt pokonał w sobotnim meczu na Estadio Santiago Bernabeu ekipę Cadiz 3:0. Później "Królewscy" mogli już cierpliwie czekać na spotkanie FC Barcelona wiedząc, że ewentualne potknięcie się odwiecznego rywala będzie oznaczało dla nich oficjalne przypieczętowanie mistrzostwa Hiszpanii. W sobotnich derbach Katalonii ekipa trenera Xaviego Hernandeza prowadziła dwukrotnie - po trafieniach Andreasa Christensena oraz Roberta Lewandowskiego, który w czasie doliczonym do pierwszej części gry pewnie wykorzystał rzut karny. Druga połowa to był już jednak koncert w wykonaniu piłkarzy Girony, którzy ostatecznie rozbili Barcelonę 4:2, wykonali ogromny krok w stronę wicemistrzostwa, dali tytuł Realowi Madryt i zagwarantowali sobie grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Robert Lewandowski skomentował później porażkę FC Barcelona - nie tylko w tym meczu, lecz także na przestrzeni całego sezonu - bolesnym wpisem w mediach społecznościowych. To jednak nie koniec fatalnych wieści dla Roberta Lewandowskiego. W meczu Realu Madryt do siatki trafił bowiem wprowadzony z ławki rezerwowych Jude Bellingham, a jedną z bramek dla Girony zdobył Artem Dowbyk. To najpoważniejsi rywale Polaka w walce o "Trofeo Pichichi" dla najlepszego strzelca La Liga. Obaj utrzymali więc swoją przewagę nad naszym napastnikiem i na cztery kolejki przed końcem sezonu wyprzedzają go o odpowiednio jedno i trzy trafienia. A gdyby tego było mało, w niedzielę swój mecz z Celtą Vigo rozegra Villarreal, w barwach którego gole strzela Alexander Sorloth. Norweg na ten moment ma na koncie - podobnie jak Robert Lewandowski - 17 trafień w La Liga. La Liga. Klasyfikacja najlepszych strzelców: 1. Artem Dowbyk (Girona) - 20 goli 2. Jude Bellingham (Real Madryt) - 18 goli 3. Alexander Sorloth (Villarreal) - 17 goli 3. Robert Lewandowski (FC Barcelona) - 17 goli 5. Ante Budimir (Osasuna) - 16 goli