FC Barcelona ma za sobą najtrudniejszy pod względem mentalnym tydzień sezonu 2023/24. We wtorek 16 kwietnia odpadła z Paris Saint-Germain. Na skutek pomeczowych wypowiedzi Ilkay Guendogan miał napięte stosunki z Ronaldem Araujo. Atmosfera na tyle się "zagęściła", że Xavi Hernandez postanowił odwołać jeden z treningów. "Duma Katalonii" pokazała niezłą reakcję na Estadio Santiago Bernabeu w ligowym El Clasico, ale mimo prowadzenia 1:0 i 2:1 przegrała z Realem Madryt i traci do niego już 11 punktów. Do końca rozgrywek można zdobyć już tylko 18 oczek, co w zasadzie oznacza, że w sześć dni "Blaugrana" straciła szanse na dwa najważniejsze trofea. Robert Lewandowski spędził na madryckiej murawie 64 minuty, po czym został zmieniony. Trudno było się dziwić decyzji szkoleniowca Barcelony, bo Polak nie wyróżnił się niczym szczególnym. Według firmy Opta, przez ponad godzinę gry zanotował 24 kontakty z piłką. Oddał dwa strzały (oba niecelne), wygrał cztery z siedmiu pojedynków, nie próbował ani razu dryblować. "Brawo. Lewy dziś tragiczny. Oczywista zmiana" - napisał na platformie X Michał Gajdek, przyklaskując decyzji trenera. "Lewy" już tylko z ławki rezerwowych oglądał, jak jego koledzy z zespołu pięć minut po jego opuszczeniu boiska wyszli na prowadzenie 2:1, które jednak wypuścili. Gole na Bernabeu strzelali m.in. Vinicius Junior i Jude Bellingham, a więc jego bezpośredni oponenci w walce o Trofeo Pichichi. To Anglik po raz kolejny skradł całe show - w październikowym Clasico w ramach LaLiga zanotował dublet, który odmienił losy rywalizacji z 0:1 na 2:1, a teraz popisał się decydującym trafieniem na 3:2 w 91. minucie. Tomasz Lis w obronie Roberta Lewandowskiego. "Teksty bez szacunku" Jak można się domyślać, w mediach padło wiele krytycznych słów w kontekście dyspozycji napastnika "Blaugrany". Zdaniem Tomasza Lisa niektóre z opinii publikowanych w sieci były zbyt ostre. "Na niektórych polskich portalach, po wczorajszym w istocie słabszym występie R. Lewandowskiego, teksty pisane bez szacunku i w szyderczym tonie. Ja rozumiem, że w Polsce trzeba skopać każdego kto odniósł sukces, szczególnie gdy mu się gorzej wiedzie, ale ta paskudna narodowa cecha niezmiennie mnie intryguje i irytuje" - napisał na platformie X (pisownia oryginalna). Nie wiadomo, jakie konkretnie artykuły 58-latek ma na myśli, bo nie odniósł się do żadnej zewnętrznej treści. Jego wpis po pierwszych trzech godzinach od publikacji doczekał się ponad 15 tysięcy wyświetleń i ponad 200 polubień. Wielu z komentujących post internautów zgodziło się z dziennikarzem. "Nie lubimy tych, którym się udało. Tych bogatszych, ładniejszych, nieważne, że doszli do tego ciężką pracą", "Ktoś odniósł sukces? W Polsce to niedopuszczalne. Takiego kogoś trzeba kijem pogonić" - to część komentarzy.