"L'Equipe" to ten sam dom wydawniczy, co "France Football". Piątkowa okładka dziennika jest jednoznaczna. "Przemują" - głosi "L'Equipe" i na tle "Złotej Piłki" eksponuje kolorowe wizerunki Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda. Gdzieś w tle spoglądają czarno-białe wizerunki Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Lead tekstu głosi: "Dwa młode wilki Erling Haaland (20 lat) i Kylian Mbappe (22 lata) nie spotkają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów ani Lionela Messiego, ani Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk i Portugalczyk to łącznie jedenastokrotni zwycięzcy ostatnich dwunastu edycji Ballons d'Or, a teraz pozostawiają wolne pole dla młodych pretendentów". Haaland przyćmiewa ikony Pokazują to także liczby. Od momentu wkroczenia Haalanda do Ligi Mistrzów, czyli od początku sezonu 2019/20 Norweg góruje nad Mbappe, Cristiano Ronaldo i Messim. Potężenie zbudowany, a zarazem niezwykle szybki napastnik w 14 spotkaniach Ligi Mistrzów strzelił 20 goli! Takiego wejścia do Champions League nie miał nikt nigdy w historii. Mbappe stara się dotrzymać kroku, ale nie ma łatwo. W tym czasie zagrał 17 meczów i strzelił 11 goli. Z kolei Cristiano Ronaldo i Lionel Messi wystąpili zgodnie - po 14 razy i zgodnie strzelili po 8 bramek. CR7 potrzebował 160 minut na strzelenie gola w Champions League w dwóch ostatnich sezonach. Messi trafił do siatki co 150 minut. Mbappe ma dużo lepszy bilans, jeśli chodzi bramki w stosunku do minut spędzionych na boisku - radował się z posłania piłki do siatki co 116 minut. Natomiast bilans Haalanda jest fenomenalny. Gol co 54 minuty, licząc dorobek i w Salzburgu i w Borussii Dortmund. Cóż, ba - wszystko fajnie, tyle, że brakuje jednego nazwiska. Owszem - nie jest tak młody, jak Haaland, czy Mbappe, ale przebija ostatnio w dyspozycji strzeleckiej Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Chodzi rzecz jasna o naszego rodaka, Roberta Lewandowskiego. Jak można pominąć - w takim tekście - bilanse "Lewego" to się w głowie nie mieści! 32-letni napastnik Bayernu - od momentu wkroczenia Haalanda do Ligi Mistrzów - strzelił 19 goli w 15 meczach (15 goli w 10 spotkaniach sezonu 2019/20 i dotychczas 4 gole w 5 meczach cyklu rozgrywek 20/21). Nasz rodak przebywał na murawie 1330 minut, co oznacza, że trafiał do siatki co 70 minut. "Lewy" ma przed sobą jeszcze rewanż w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Lazio, więc może poprawić swój bilans i jeśli chodzi o liczbę goli i średnią trafienia w stosunku do minut spędzonych na murawie. Dopiero na kolejnej stronie znajdujemy tekst, w którym znajduje się akapit o Lewandowskim. Co ciekawe Francuzi wyciągają cytat RL9 z wywiadu dla "France Football", w którym nasz rodak zachwala Messiego i Cristiano Ronaldo: "Oni siedzą przy tym stole na samej górze od dawna i to czyni ich niezrównanymi... W innym razie sądziłbym, że mógłbym ich doprosić do mojego stołu". "L'Equipe" przypomina, że przy braku elekcji w 2020 roku Polak pocieszał się repliką "Ballon d'Or" z klocków Lego. Coś czuję, że tym tylko napędzają kapitana reprezentacji Polski i supersnajpera Bayernu Monachium... Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"