Jak wielkie było zaskoczenie kibiców, gdy Hansi Flick zdecydował się przed niezwykle ważną rywalizacją z Atletico Madryt w półfinale Pucharu Króla posadzić Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych. Trener wprowadził kilka rotacji, aby dać odpocząć wyeksploatowanym graczom na czele z Polakiem. 36-latek odcisnął swoje piętno tak czy siak - wszedł z ławki i strzelił gola na 4:2. Trener stara się regularnie dawać kapitanowi reprezentacji Polski czas na odpoczynek, często ściągając go z boiska przed końcem. Niemiec zdaje sobie sprawę z tego, że "Lewy" w sierpniu skończy 37 lat, a metryki nie da się oszukać, chociaż snajper znajduje się w znakomitej formie fizycznej. Nieoczekiwane odejście z Barcelony? Nie wahał się, jasna wiadomość dla Flicka Hansi Flick znów zaskoczył. Jest decyzja ws. Lewandowskiego, spora zmiana w składzie Przed rywalizacją z Realem Sociedad do Barcelony dotarły wspaniałe wieści. Real Madryt przegrał z Realem Betis, wobec czego to Atletico wskoczyło na fotel lidera. "Duma Katalonii" stanęła za to przed okazją na odskoczenie "Królewskim" w tabeli. Przed spotkaniem spekulowano, że Flick znów planuje wiele rotacji, które mają dotknąć każdej formacji, poza bramkarzem. Typowano, że oprócz Roberta Lewandowskiego do wyjściowego składu Barcy wróci Marc Casado. Czas na odpoczynek mieli za to otrzymać Alejandro Balde, a także ktoś z dwójki Raphinha - Lamine Yamal. Na nieco ponad godzinę przed rozpoczęciem meczu z Baskami FC Barcelona przekazała komunikat z oficjalnym składem. Zgodnie z przewidywaniami wrócił do niego Robert Lewandowski. To jednak nie jedyna zmiana w wyjściowej jedenastce względem rywalizacji z Atletico Madryt. Na ławce usiedli Balde i Martinez, a w ich miejsce szkoleniowiec wstawił Araujo i Martina. Oficjalny skład Barcelony na mecz z Realem Sociedad FC Barcelona: Szczęsny - Kounde, Araujo, Martinez, Martin - Pedri, Casado, Yamal, Olmo, Raphinha - Lewandowski