Centralny Port Komunikacyjny to największa inwestycja strukturalna w polskiej historii. Jej powstanie miałoby m.in. otworzyć nasz kraj na zyski z międzykontynentalnej logistyki, czy też usprawnić transport pasażerski i towarowy wewnątrz kraju oraz poza jego granicami. Jest to jedno z zagadnień, które w ostatnich latach podzieliło polski naród, a sympatia do niego w pewnej mierze zależy od poglądów politycznych poszczególnych osób. Jest to wszak projekt, który Polakom w tym momencie kojarzy się z poprzednią władzą. Po zmianie rządu przyszłość CPK stanęła pod dużym znakiem zapytania i wciąż nie wiadomo, czy w przyszłości rzeczywiście zostanie on wybudowany. Dyskusja na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego trwa i z pewnością szybko się nie zakończy. Nic dziwnego, że tak ogromna inwestycja naszego kraju wzbudza tak duże zainteresowanie i emocje wśród Polaków. Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK był gościem Roberta Mazurka w Porannej Rozmowie na antenie RMF24. Dziennikarz i polityk rozmawiali na temat tego, w jakim miejscu obecnie znajduje się projekt i jaka przyszłość może czekać go w kolejnych latach. Spekulowano również, kiedy możemy spodziewać się jego ewentualnego ukończenia. Horała zarzekał się, że jeszcze do niedawna istniała możliwość, że pierwszy techniczny samolot odleci z Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2028 roku. Teraz uważa, że rok 2029 to najszybszy możliwy termin. Wiary jego słowom nie dał dziennikarz, który jest zdania, że proces budowy zakończy się później. Kiedy rozpocznie się i zakończy proces budowy portu - tego na ten moment nie wiadomo. Jawne natomiast jest, w jaki sposób inwestowano publiczne pieniądze, aby CPK wypromować. Okazuje się, że poprzedni zarząd postanowił skorzystać z pomocy celebrytów. Płacił niemało. Firma Lewandowskiego zainkasowała ćwierć miliona złotych za promowanie CPK Okazuje się, że za promowanie projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego pieniądze otrzymała firma kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski, Roberta Lewandowskiego. Dokładnie wiadomo, o jakiej kwocie w tym przypadku mówimy. - Szukaliście pomocy przy budowie CPK u celebrytów. Firma Roberta Lewandowskiego zainkasowała ćwieć miliona złotych - powiedział Robert Mazurek. - No dwieście pięćdziesiąt tysięcy, ale zawsze robi większe wrażenie, jak się powie "ćwierć miliona" - odparł Marcin Horała. - Dobrze, w takim razie dwieście pięćdziesiąt tysięcy, jeśli panu tak lżej. (...) Na co? - zapytał dziennikarz? - Na informowanie i promowanie tej inwestycji. Tego procesu inwestycyjnego, największego procesu inwestycyjnego w Polsce - odpadł polityk. Były pełnomocnik rządu ds. CPK dodał, że wszystko zostało przeprowadzone legalnie, zgodnie z prawem zamówień publicznych.