Robert Lewandowski w barwach FC Barcelona zmierzył się jak dotąd na boiskach La Liga z 22 drużynami. Jedynie czterem z nich nie zdołał jednak strzelić gola w tych rozgrywkach. A chodzi o: Real Madryt, Getafe, Almerię oraz Las Palmas. Przeciwko drużynie z Wysp Kanaryjskich Robert Lewandowski zagrał jak dotąd tylko raz - w wygranym 2:1 styczniowym meczu wyjazdowym. Teraz będzie miał okazję, by przy drugim występie wpisać się na listę strzelców, powiększając tym samym listę swoich "ofiar" w La Liga. FC Barcelona - Las Palmas. Robert Lewandowski przed wyjątkową okazją Pierwsze miejsce zajmują na niej Celta Vigo oraz Elche. Te ekipy aż czterokrotnie przekonały się o skuteczności reprezentanta Polski. Po trzy gole 35-letni kapitan "Biało-Czerwonych" strzelił natomiast podczas spotkań z Realem Betis, Realem Sociedad, Deportivo Alaves, Realem Valladolid oraz Villarrealem. Co ciekawe, hiszpańskie media informują, że Robert Lewandowski może rozpocząć sobotni mecz FC Barcelona na ławce rezerwowych ze względu na to, jak bardzo eksploatowany był w ostatnim czasie. Zmęczenie naszego napastnika spotęgował jeszcze wtorkowy mecz z Walią, w którym 35-latek rozegrał 120 minut (plus doliczony czas gry), a następnie wykorzystał rzut karny w pierwszej serii "jedenastek". Wiemy, co działo się w szatni Polaków. Co za sceny. Mocna przemowa Szczęsnego Zwycięskie dla reprezentacji spotkanie finałowe Robert Lewandowski zakończył z drobnym urazem. Mówił o tym po spotkaniu choćby selekcjoner Michał Probierz. - Chyba ma stłuczony mięsień. Tak mi się wydaje. Po meczu okładał go lodem. Ale dobrze się czuje. Wydaje się, że jest okej. Trzeba go zapytać. Ale dotrwał do końca meczu, był świeży przez 120 minut - dodał Krzysztof Piątek. Sam Robert Lewandowski tonował jednak nastroje i niepokoje, dając kibicom sporą dawkę optymizmu przed najbliższym meczem FC Barcelona, a także dalszą częścią sezonu.