Wspominał o tym już trener <a class="db-object" title="Xavi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-xavi,sppi,33457" data-id="33457" data-type="p">Xavi Hernandez</a> bezpośrednio po meczu <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> z <a class="db-object" title="Girona FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-girona-fc,spti,7954" data-id="7954" data-type="t">Gironą</a>. - Niech on już wraca - mówił o Robercie Lewandowskim <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-xavi-rozplywa-sie-nad-robertem-lewandowskim-niech-on-juz-wra,nId,6563099">i nie szczędził mu komplementów. </a>Był to już trzeci i zarazem ostatni mecz ligowy Katalończyków, w którym zabrakło polskiego napastnika. <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> pauzował za kartki i teraz ta karencja mu się wreszcie skończy. Lidera FC Barcelona i reprezentacji Polski zabrakło w starciach z Atletico Madryt, <a class="db-object" title="Getafe CF" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-getafe-cf,spti,7973" data-id="7973" data-type="t">Getafe CF</a> i Girona FC. Wszystkie trzy FC Barcelona wygrała, ale każdy po mękach i zaledwie 1-0. Zdaniem hiszpańskich mediów, powrót Roberta Lewandowskiego odmieni jej grę ofensywną na lepsze i kłopoty Katalończyków skończą się już w środę, gdy zobaczymy go w starciu z Betisem Sewilla - ważnym i trudnym pojedynku wyjazdowym. Wszak właśnie z Betisem nie tak dawno FC Barcelona miała tak potężne problemy w Superpucharze i omal nie odpadła - przeszła rzutami karnymi. Nareszcie wraca Robert Lewandowski "Nareszcie wraca Lewandowski" - napisał Sport, który dodaje, że bez niego FC Barcelona cierpiała. Widać było jak zabijała mecze, jak trudne to było zadanie. To zespół - czytamy - który nie jest skonstruowany, by radzić sobie bez takiego gracza. Dla kontrastu podawany jest przykład gier pucharowych, w których Robert Lewandowski zagrał. Widzieliśmy go zatem w dwóch pojedynkach Pucharu Króla z <a class="db-object" title="AUGC Deportiva Ceuta" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-augc-deportiva-ceuta,spti,11178" data-id="11178" data-type="t">AD Ceuta</a> i <a class="db-object" title="Real Sociedad" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-sociedad,spti,3293" data-id="3293" data-type="t">Realem Sociedad San Sebastian</a>, a także dwóch starciach Superpucharu Hiszpanii z <a class="db-object" title="Real Betis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-betis,spti,3292" data-id="3292" data-type="t">Betisem Sewilla</a> i Atletico Madryt. Polak zdobył cztery gole i aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby i tu go zabrakło. W Katalonii cieszą się, że brak Lewandowskiego przypadł akurat na te trzy mecze, z których wielkim wyzwaniem było starcie z <a class="db-object" title="Atletico Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-atletico-madryt,spti,3389" data-id="3389" data-type="t">Atletico Madryt</a> oraz że kataloński zespół wyszedł z tego jakoś obronną ręką. - Koniec tego koszmaru - piszą hiszpańskie media.