Kwestia wieku Roberta Lewandowskiego była wielokrotnie podnoszona przez hiszpańskie media, zwłaszcza w okresie, gdy reprezentant Polski notował słabsze występy i przede wszystkim nie strzelał goli dla FC Barcelona. Sam piłkarz odparł jednak tego typu zarzuty w rozmowie opublikowanej na kanale "Foot Truck", jasno dając do zrozumienia, że PESEL na razie nie ma jakiegokolwiek negatywnego wpływu na jego boiskową dyspozycję. "Na tyle się czuję, że mogę jeszcze spokojnie grać. Bo fizycznie naprawdę i wyniki wyglądają super, i ten mój wiek biologiczny jest o wiele mniejszy. Choć wiele osób używa tego argumentu, że 35 lat - to może przez to. Ale to nie jest jeszcze przez to. Inne czynniki wpłynęły na to, że ta słabsza forma mentalna, psychiczna czy fizyczna miała miejsce. I tak - do tego się przyznaję, jestem tego świadomy. Ale myślę, że sobie z tym poradziłem. I widzę ten rok 2024 w lepszych barwach - tłumaczył Robert Lewandowski, odnosząc się do swojej słabszej dyspozycji. Robert Lewandowski w europejskiej czołówce. FC Barcelona przedstawiła wyliczenia To, że Robert Lewandowski fizycznie ma się bardzo dobrze, potwierdzają wyliczenia przedstawione przez FC Barcelona. Ekipa mistrza Hiszpanii poinformowała, że Jules Kounde oraz Frenkie de Jong to zawodnicy, którzy spośród piłkarzy grających w pięciu najlepszych ligach europejskich, rozegrali w 2024 roku najwięcej minut. Francuski defensor oraz holenderski pomocnik nie przegapili ani minuty w 14 potyczkach na wszystkich frontach - w La Liga, Lidze Mistrzów, Pucharze Króla oraz Superpucharze Hiszpanii. Każdy z nich przebywał na murawie łącznie przez 1 290 minut. W czołówce zestawienia - zdominowanej przez piłkarzy FC Barcelona - znajduje się jednak także nie kto inny, a sam Robert Lewandowski. Sensacja w Barcelonie? Kluczowa wiadomość dla Lewandowskiego. A Bayern już czeka W tym roku kalendarzowym Robert Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie FC Barcelona na każdy mecz w rozgrywkach La Liga, lecz trzykrotnie był zmieniany - w meczach z Las Palmas, Realem Betis oraz Villarrealem. W pełnym wymiarze czasowym wystąpił także w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z SSC Napoli oraz w starciach z Realem Madryt i Osasuną w Superpucharze Hiszpanii. W podstawowej jedenastce ekipy prowadzonej przez trenera Xaviego Hernandeza zabrakło go tylko przy okazji spotkań Pucharu Króla z UD Barbastro oraz Unionistas FC. Mecz z Athletikiem Bilbao rozpoczął natomiast na murawie, lecz zakończył na ławce rezerwowych.