FC Barcelona ogłasza ws. Roberta Lewandowskiego. Potwierdza fatalne wieści, a to nie koniec
FC Barcelona potwierdziła w oficjalnym komunikacie, że Robert Lewandowski nie poleci do Portugalii na zgrupowanie reprezentacji Polski. To skutek urazu pleców, jakiego nabawił się w niedzielnym spotkaniu, przegranym 0:1 z Realem Sociedad. Oświadczenie przyniosło jeszcze jedną informację, na jaką czekali kibice "Dumy Katalonii'. Dotyczy kolejnej z gwiazd linii ofensywy zespołu.
"Robert Lewandowski nie weźmie udziału w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, przygotowującej się do meczów Ligi Narodów UEFA z Portugalią oraz Szkocją. Powodem absencji kapitana drużyny narodowej jest uraz pleców, którego doznał w ligowym meczu przeciwko Realowi Sociedad, wykluczający go z gry na około dziesięć dni" - napisał Polski Związek Piłki Nożnej w poniedziałkowe przedpołudnie.
Niepokój wśród fanów jeszcze przed tym komunikatem zasiał filmik dziennikarza Adrii Albetsa, który pokazywał wyjście "Lewego" z szatni po meczu w San Sebastian. Nasz rodak wyraźnie utykał, szedł bardzo powoli. Więcej o tym nagraniu można przeczytać pod tym linkiem.
Robert Lewandowski i Lamine Yamal z urazami. Oświadczenie FC Barcelona
Jego problemy zdrowotne potwierdził już także klub, informując o urazie "dolnej części pleców". Jak dodano, przybliżony okres przerwy wynosi 10 dni. Za 12 dni "Duma Katalonii" rozegra kolejne spotkanie, zmierzy się z Vigo z Celtą. "Polski napastnik rozegrał w tym sezonie 16 meczów. Jest najlepszym strzelcem LaLiga. We wszystkich rozgrywkach ma łącznie 17 bramek, jest najlepszym strzelcem zespołu" - czytamy.
Przypomnijmy, że zgrupowanie kadry Michała Probierza ze względów ułatwień logistycznych zaczyna się w Porto. Tam bowiem drużyna zagra w piątek z Portugalią. Następnie wróci do Warszawy, gdzie 18 listopada zmierzy się na PGE Narodowym ze Szkocją.
"Blaugrana" przekazała też złe wieści ws. Lamine'a Yamala. Młody Hiszpan także nie zagra tym razem w swojej drużynie narodowej (zastąpi do Bryan Gil). Prawoskrzydłowy zoznał urazu 1. stopnia więzozrostu piszczelowo-strzałkowego w prawej nodze. Czuł dyskomfort po środowym spotkaniu z Crveną Zvezdą, a problem nie ustawał.