W 34. kolejce mimo gry w rezerwowym składzie FC Barcelona wygrała swoje spotkanie z Realem Valladolid i to z pewnością jest najważniejsza wiadomość dla wszystkich w klubie - również dla Roberta Lewandowskiego, który z powodu urazu w tym spotkaniu nie zagrał. Obok wyścigu o mistrzowski tytuł między FC Barcelona a Realem Madryt toczy się jeszcze jedna rywalizacja. Robert Lewandowski i Kylian Mbappe walczą o trofeo Pichichi dla najlepszego strzelca ligi. Kiedy Polak doznał urazu, jego przewaga nad Francuzem wynosiła trzy bramki. Real w tarapatach do ostatnich sekund. Mbappe już prawie dopadł Lewandowskiego Pasjonująca rywalizacja w Hiszpanii. Mbappe z dubletem, Lewandowski nadal kontuzjowany Lewandowski mimo wszystko miał szczęście w nieszczęściu, ponieważ właśnie wtedy Kylian Mbappe odbywał karę zawieszenia za brutalny faul i również nabawił się drobnego urazu. Teraz jednak wrócił do gry i w 34. kolejce zadał Polakowi bolesny cios. Kylian Mbappe w meczu z Celtą Vigo zdobył dwa gole, a to oznacza, że zbliżył się do Lewandowskiego i teraz jego strata do Polaka wynosi zaledwie jedną bramkę. Już 11 maja FC Barcelona zmierzy się u siebie z Realem Madryt - będzie to spotkanie, które może przesądzić o tym, która drużyna ostatecznie sięgnie po mistrzowski tytuł. Jednak nawet jeśli "Los Blancos" wygrają w Barcelonie, nadal będą tracić do drużyny Hansiego Flicka jeden punkt w ligowej tabeli. Wieści o Pajor nadeszły tuż przed meczem. Polka świętuje, a Barcelona się chwali Walka o trofeo Pichichi toczyć może się za to do ostatniej kolejki LaLigi. Po El Clasico obaj będą mieli jeszcze trzy kolejki, aby rozstrzygnąć tę rywalizację na swoją korzyść. Zarówno Kylian Mbappe, jak i Robert Lewandowski z pewnością nie złożą broni. Polak ma wrócić na boisko już w najbliższym meczu z Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.