Coś, co w ostatnich latach wydawało się nierealne, jest na finiszu Bundesligi coraz bardziej możliwe do spełnienia. Oto zagrożony jest rekord Roberta Lewandowskiego w liczbie trafień w jednym sezonie ligowym. Kapitan reprezentacji Polski w kampanii 2020/21 strzelił dla Bayernu Monachium 41 goli, bijąc przy tym poprzedni rekord 40 trafień, należący przez niemal 50 lat do Gerda Muellera. Harry Kane w pogoni za rekordem Roberta Lewandowskiego Wydawało się, że osiągnięcie "Lewego" będzie piekielnie trudne do przebycia. I wtedy pojawił się Harry Kane. Anglik zamienił latem Tottenham Hotspur na Bayer i szybko wskoczył w buty Lewandowskiego. 30-latek strzela jak na zawołanie i przed spotkaniem z Eintrachtem Frankfurt na koncie miał już 33 trafienia w 30 spotkaniach. W sobotę dołożył kolejne dwa. "Die Roten" wygrali z Eintrachtem 2:1, a autorem obu trafień był Kane. Anglik w 9. minucie wykorzystał podanie od Konrada Laimera i otworzył wynik spotkania. Odpowiedział na to już w 23. minucie Hugo Ekitike i na przerwę zespoły schodziły przy remisie 1:1. Po zmianie stron po faulu na Thomasie Muellerze przed szansą sędzia podyktował rzut karny dla "Bawarczyków". Na bramkę zamienił go Kane. Tym samym powiększył swój dorobek strzelecki do 35 trafień. W sobotę napisała się historia. Harry Kane przyćmił Lewandowskiego Do rekordu Lewandowskiego brakuje mu już tylko sześciu bramek, a Bayernowi do rozegrania zostały trzy spotkania. Już w starciu z "Orłami" doświadczony napastnik zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii Bundesligi. Portal Squawka przedstawił niebywałą statystykę dotyczącą jego występów. Niebywałe, kolejny trener "uciekł" Bayernowi. Wielkie problemy w Monachium Jak wyliczono Kane zanotował trafienie lub asystę w swoim debiutanckim sezonie w Bundeslidze przeciwko każdej drużynie w lidze. Jest pierwszym piłkarzem w historii, który tego dokonał. Przyćmił tym samym Roberta Lewandowskiego, który nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Jakby tego było mało, już tylko sześciu trafień brakuje mu do rekordu "Lewego", co z perspektywy polskich kibiców może martwić. Bayernowi do rozegrania pozostały jeszcze spotkania z VFB Stuttgart, Wolfsburgiem i TSG Hoffenheim. W obecnym sezonie w rundzie jesiennej z każdym z tych klubów wygrał, a szanse na ponowienie triumfów są spore. Eksperci spodziewają się, że koledzy z drużyny będą za wszelką cenę starali się pomóc Kane'owi pobić rekord Roberta Lewandowskiego i większość piłek kierowana będzie właśnie na Anglika.