40 mln euro to maksymalna kwota jaką FC Barcelona może wyłożyć za Roberta Lewandowskiego - tak miały brzmieć słowa, które Joan Laporta niefortunnie wypowiedział podczas nieformalnego spotkania z dziennikarzami. Szef "Dumy Katalonii" obiecywał Polakowi, że nie zostawi go na lodzie, jeśli ten jasno i stanowczo zadeklaruje chęć odejścia z <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayernu Monachium</a> i dołączenia do ekipy z Camp Nou. Teraz jednak wszystko spoczywa w rękach Bayernu Monachium. Robert Lewandowski opuści Bayern Monachium? FC Barcelona wyznaczyła maksymalną cenę Przypomnijmy, że właśnie na 40 mln euro (plus 5 mln euro zmiennych) opiewała ostatnia oferta Barcelony za Roberta Lewandowskiego. Nie znalazła ona jednak akceptacji w oczach działaczu Bayernu, którzy jednak podjęli rozmowy z "Dumą Katalonii". Media informują, że jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana do 12 lipca - gdy Robert Lewandowski ma stawić się na swój pierwszy po wakacjach trening z ekipą mistrza Niemiec - <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-transfer-lewego-w-martwym-punkcie-zbliza-sie-scenariusz-stra,nId,6130172">nasz reprezentant może uciec się do "strajku"</a>. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-wyciekla-obietnica-zlozona-przez-lewego-plany-giganta-zapier,nId,6131633">Otoczenie Polaka miało wcześniej obiecać FC Barcelona, że uda się go wyrwać z Camp Nou za 40 mln euro</a>. Na ten moment Bayern Monachium pozostaje jednak nieugięty i ma domagać się kwoty wyższej o 10 mln euro.